Gazprom daje zniżki wybranym klientom

Litwa zwróciła się do Gazpromu o obniżenie cen na kupowany gaz. Podobne obniżki wywalczyli już Niemcy, Włosi i Francuzi

Publikacja: 02.03.2010 04:15

W kwietniu GDF Suez dołączy do Nord Streamu. Gazociąg ma duże znaczenie dla Gazpromu. ?

W kwietniu GDF Suez dołączy do Nord Streamu. Gazociąg ma duże znaczenie dla Gazpromu. ?

Foto: Rzeczpospolita

– Uważam za nieprawidłową sytuację, gdy różne kraje Unii dostają gaz na różnych warunkach – powiedział Roman Szwiadas, wiceminister gospodarki Litwy.

Dlatego litewski koncern Lietuvos dujos wystąpił do Gazpromu o dostawy części gazu po niższej cenie 200 dol. za 1000 m sześc. Teraz Litwa płaci za surowiec cenę zapisaną w kontrakcie – 320 dol. Republiki nadbałtyckie odbierają rocznie 4,9 mld m sześc. rosyjskiego błękitnego paliwa. Z tego Litwa – 2,7 mld m sześc.

Właścicielem prawie 40 proc. akcji Lietuvos dujos jest Ruhrgaz, Gazprom ma 34 proc., resztę ma Skarb Państwa. Sześć lat temu Wilno zgodziło się uwolnić litewski rynek gazu dla przemysłowych odbiorców. Umowy jednak nie dotrzymało, dlatego Rosjanie podnieśli ceny. W wyniku sporu cena gazu na Litwie wzrosła w końcu 2008 r. do rekordowych 500 dol. za 1000 m sześc.

Litwa chce teraz, by objęły ją takie same zniżki, jakie Gazprom zgodził się udzielić odbiorcom z Niemiec, Włoch i Francji. W piątek wiceprezes Gazpromu Aleksandr Miedwiediew potwierdził w rozmowie z „Financial Times”, że koncern zmienił kontrakty z włoskim Eni, niemieckim E. ON. Ruhrgas i francuskim GDF Suez, godząc się na sprzedaż 15 proc. zakontraktowanego gazu po cenach giełdowych. Ceny te są średnio o 25 proc. niższe od zapisanych w kontraktach.

Gazprom musiał znacznie uelastycznić swoją politykę cenową w 2009 r., kiedy najwięksi europejscy odbiorcy surowca zaczęli kupować tańszy gaz na giełdach. Gazprom wykazał się wolą porozumienia szczególnie wobec największych partnerów biznesowych, m.in. Eni, z którym współpracuje przy projekcie South Stream, czy Rurhgasem (Nord Stream). Do tego grona dołączy francuski potentat GDF Suez, który w kwietniu zostanie udziałowcem konsorcjum budującego gigantyczny gazociąg z Rosji przez Bałtyk do Niemiec. Wczoraj koncerny poinformowały o podpisaniu memorandum w tej sprawie. Francuzi wykupią 9 proc. pakiet udziałów w projekcie Nord Stream od niemieckich partnerów. Koncerny E. On Ruhrgas i Wintershall mają w sumie 20 proc. udziałów w konsorcjum. Wartości transakcji nie ujawniono.

Budowa gazociągu wzbudza ciągle kontrowersje, choć konsorcjum uzyskało już niemal wszystkie niezbędne pozwolenia na budowę. Rurociąg zwiększy uzależnienie Unii od importu gazu z Rosji, poza tym może ograniczyć rolę dotychczas najważniejszych krajów dla tranzytu rosyjskiego surowca do Europy – Ukrainy, Białorusi i Polski.

Nord Stream ma być gotowy w 2012 r. i na początek będzie mógł transportować 27 mld m sześc. gazu rocznie. W dwa lata później podwoi swoje możliwości. Koszty jego budowy szacuje się na 10 mld euro.

– Uważam za nieprawidłową sytuację, gdy różne kraje Unii dostają gaz na różnych warunkach – powiedział Roman Szwiadas, wiceminister gospodarki Litwy.

Dlatego litewski koncern Lietuvos dujos wystąpił do Gazpromu o dostawy części gazu po niższej cenie 200 dol. za 1000 m sześc. Teraz Litwa płaci za surowiec cenę zapisaną w kontrakcie – 320 dol. Republiki nadbałtyckie odbierają rocznie 4,9 mld m sześc. rosyjskiego błękitnego paliwa. Z tego Litwa – 2,7 mld m sześc.

Pozostało 82% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy