10 mld euro na elektrownię

O tak duży kontrakt starają się wszyscy najwięksi spece od energetyki jądrowej na świecie

Publikacja: 15.03.2010 02:39

Polska na tle wybranych krajów europy

Polska na tle wybranych krajów europy

Foto: Rzeczpospolita

Trwa wyścig gmin po lokalizację elektrowni atomowej. Ministerstwo Gospodarki zapowiedziało, że tzw. krótka lista potencjalnych miejsc, gdzie można ją wybudować, będzie gotowa w marcu. Ale z informacji „Rz” wynika, że prace przedłużają się i to znacząco. I to pomimo, że swoje analizy przekazał resortowi już PSE Operator. Ta państwowa firma dokonała oceny możliwości przyłączenia elektrowni do sieci. Za najbardziej prawdopodobne miejsca na inwestycję wymienia się Żarnowiec i Klempicz (gmina Lubasz). Ale wójt zapowiedział już w mediach, że gdy Klempicz trafi na krótka listę, i tak trzeba będzie zorganizować referendum. Według ministerialnego harmonogramu w tzw. drugim etapie (2011 – 2013) ustalona zostanie lokalizacja pierwszej elektrowni oraz podpisany kontrakt na dostawę bloku energetycznego.

W tym roku musi jednak zostać wybrany wykonawca tej inwestycji. To musi być firma, która ma doświadczenie w energetyce atomowej. Co ciekawe, w tym roku również Litwini zamierzają podpisać umowę na budowę nowych bloków na terenie starej elektrowni w Ignalinie.

Najpoważniejszym konkurentem wydają się być Amerykanie z GE Hitachi oraz Francuzi z Electricte de France oraz z Arevy. W tym roku trzeba jednak wybrać wykonawcę tej inwestycji. To musi być firma, która ma doświadczenie w energetyce atomowej. Co ciekawe, w tym roku również Litwini zamierzają podpisać umowę na budowę nowych bloków na terenie starej elektrowni w Ignalinie.

[wyimek]20 mld dol. wynosi kontrakt jaki zawarli Koreańczycy na budowę 4 reaktorów w Abu Zabi[/wyimek]

Najpoważniejszym konkurentem wydają się być Amerykanie z GE Hitachi oraz Francuzi z Electricte de France oraz z Arevy.

Z EDF już w listopadzie ubiegłego roku Polska Grupa Energetyczna podpisała list intencyjny. Z informacji „Rz” wynika, że Francuzi spotykają się też ze stroną rządową. W tym tygodniu z wizytą oficjalną przyjechał wiceprezes GE Hitachi Daniel L. Roderick. Zapowiada w rozmowie z „Rz”, że nie tylko nie będzie problemu z dotrzymaniem terminu, czyli oddaniem pierwszej elektrowni atomowej do użytku w 2020 r., ale też obiecuje duży udział polskich firm jako podwykonawców.

Szefowie PGE zapowiadają w najbliższych tygodniach zawarcie listów intencyjnych z kolejnymi firmami. Ale wydaje się, że potencjalni kandydaci – to Westinghouse Electric należąca do Toshiba Corp., Korea Electric Power i czeski CEZ. Ale te dwie ostatnie firmy angażują się już w inne projekty, więc nie ma pewności, że złożą także ofertę PGE. Koreańczycy zawarli już lukratywny kontrakt (za ponad 20 mld dolarów) w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, a Czesi planują – jak PGE do 2020 r. – mieć nowy blok w swojej elektrowni w Temelinie. Prowadzą negocjacje z trzema potencjalnymi partnerami – francuską Arevą, Westinghouse Electric i rosyjskim Atomstroyexportem.

Wiceprezes Roderick przekonuje, że okres dziesięciu lat, jaki Polska ma na całą inwestycję, nie jest przeszkodą. Bo konstrukcja proponowana przez jego koncern ma charakter modułowy. – Poszczególne sekcje są wykonywane w całości w innym miejscu, a następnie przewożone na plac budowy i montowane w całość – dodaje. – Dlatego sama budowa trwa do 42 miesięcy – od pierwszego wylania betonu do wprowadzenia paliwa do reaktora. W oficjalnym programie budowy pierwszej elektrowni atomowej, przyjętym przez ministra gospodarki zakłada się, że okresie w od stycznia 2011 r. do końca grudnia 2013 r. powinien zostać zawarty kontrakt na budowę pierwszej elektrowni jądrowej. I na tym etapie inwestor ma wybrać ostateczną lokalizację elektrowni. Potem – od stycznia 2014 r. do końca grudnia 2015 r. – ma powstać projekt techniczny elektrowni wraz z niezbędnymi uzgodnieniami. Ministerstwo Gospodarki planuje, że w tym czasie ruszy budowa składowiska odpadów promieniotwórczych, a dopiero od stycznia 2016 r. – budowa.

[ramka][srodtytul]Zadanie dla rządu[/srodtytul]

Rząd ma trudne zadanie, bo wciąż Polacy o energetyce jądrowej wiedzą mało. Poparcie społeczne dla tego rodzaju projektów jest relatywnie niskie. Według badania opinii społecznej przeprowadzonego na zlecenie „Rz”, w lutym tego roku tylko 42 proc. pytanych opowiedziało się za budową elektrowni atomowej w Polsce. Zdecydowanych przeciwników było 23 proc., a 27 proc. osób stwierdziło, że „raczej” nie chcą tej inwestycji. Równocześnie GfK Polonia spytała, czy osoby opowiadające się za budową elektrowni atomowej chcą, by powstała ona w ich gminie. Twierdząco odpowiedziało 59 proc. zwolenników inwestycji. Inaczej wyglądają wyniki badań, wykonanych dla resortu gospodarki przez CBOS we wrześniu 2009 r. Wynika z nich, że wzrósł odsetek Polaków mówiących „tak” dla atomu – do 50 proc. Ale nada przeciwników jest dużo - 40 proc. [/ramka]

Trwa wyścig gmin po lokalizację elektrowni atomowej. Ministerstwo Gospodarki zapowiedziało, że tzw. krótka lista potencjalnych miejsc, gdzie można ją wybudować, będzie gotowa w marcu. Ale z informacji „Rz” wynika, że prace przedłużają się i to znacząco. I to pomimo, że swoje analizy przekazał resortowi już PSE Operator. Ta państwowa firma dokonała oceny możliwości przyłączenia elektrowni do sieci. Za najbardziej prawdopodobne miejsca na inwestycję wymienia się Żarnowiec i Klempicz (gmina Lubasz). Ale wójt zapowiedział już w mediach, że gdy Klempicz trafi na krótka listę, i tak trzeba będzie zorganizować referendum. Według ministerialnego harmonogramu w tzw. drugim etapie (2011 – 2013) ustalona zostanie lokalizacja pierwszej elektrowni oraz podpisany kontrakt na dostawę bloku energetycznego.

Pozostało 83% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy