[b]- Czy system GSM-R mieści się w polu zainteresowań TK?[/b]
- Realizowaliśmy testowy projekt dla Polskich Linii Kolejowych. W 2009 roku wolą naszego właściciela przekazaliśmy przedsięwzięcie bezpośrednio PLK. Tam jest teraz zespół do spraw GSM-R. Chcielibyśmy partycypować w tym projekcie, jak również w podobnych przedsięwzięciach PKP S.A., jako wykonawca sieci i operator techniczny – obsługujący system.
W niektórych obszarach intensyfikujemy działania, ale z innych rezygnujemy lub wyhamowujemy. Na przykład, jeżeli chodzi o usługi detaliczne. Nie mamy dzisiaj konkurencyjnego portfolio produktów, ani środków na promocję.
[b]- Rozważacie możliwość sprzedaży detalicznej bazy abonenckiej?[/b]
- Nie. Zawieszamy aktywne pozyskiwanie klientów, ale w naszej strategii jest zapis, że po 2012 roku wracamy na ten rynek.
[b]- No tak, ale trudno traktować to, jako twarde postanowienie, jeżeli w 2011 lub 2012 roku spółka może zostać sprzedana.[/b]
- Nie konstruowaliśmy strategii na rok, lecz staraliśmy się zaprojektować dalekosiężne kierunki rozwoju. Pracujemy nad kilkoma projektami związanymi z rynkiem detalicznym. Na przykład testujemy własny system IPTV analizując jednocześnie potrzeby rynku w tym zakresie. Po 2012 r. chcemy mieć gotowy pakiet produktów, z którymi wejdziemy na tereny, na których konkurencja jest słaba. Nie kryję, że już dzisiaj budujemy sieć dostępową tam, gdzie możemy liczyć na zwrot z inwestycji.
[b]- Ilu macie dzisiaj klientów detalicznych?[/b]
- Około 10 tys. z czego 4,2 tys. korzysta z usług telefonicznych, a 6,5 tys. z usług internetowych, 0,7 tys. ma usługi telefoniczne i internetowe jednocześnie.
[b] - Ostatnia strategiczna sprawa związana z prywatyzacją, to restrukturyzacja kapitałowa.[/b]
- Spółka ma stratę z poprzednich lat w wysokości 111 mln zł. Między innymi z tego powodu właściciel zastanawiał się w ubiegłym roku nad jej przyszłością. Od PKP S.A. uzyskaliśmy deklarację wniesienia aportem do końca I kwartału 2011 roku sieci telekomunikacyjnej, na jakiej operuje TK. Wartość szacunkowa tych, obecnie dzierżawionych linii, wynosi około 50 mln zł, co w przypadku aportu pozwoli na częściowe pokrycie tej straty. Przestaniemy wreszcie ponosić na rzecz PKP koszty dzierżawy tej infrastruktury, co kosztuje nas rocznie ponad 2 mln zł. Dalszych możliwości pokrywania straty spółka uparuje również w aporcie nieruchomości niezbędnych dla prowadzenia działalności. Zatem po przeprowadzeniu procesów aportowych ewentualna niepokryta strata będzie na tyle nieznaczna, że nie zahamuje procesu prywatyzacji i może zostać pokryta z zysków przyszłych okresów.
[b]- Dziękujemy za rozmowę.[/b]