Po serii spadków czas na odbicie

Poniedziałkowa sesja w Warszawie może przynieść niewielkie wzrosty. Po serii spadków z poprzedniego tygodnia rynkowi należy się korekcyjne odbicie

Aktualizacja: 16.08.2010 10:29 Publikacja: 16.08.2010 10:28

Nieudany poprzedni tydzień, w trakcie którego indeksy nie tylko w Warszawie ale i na innych parkietach światowych kilka dni z rzędu traciły na wartości, nie pozostawił złudzeń. Rynki nie mają siły, żeby iść w górę bo inwestorzy wolą wstrzymywać się z nabywaniem akcji czekając na rozstrzygnięcia co do kierunku, w jakim podążał będzie rynek w średnim i dłuższym horyzoncie.

Tymczasem dane makroekonomiczne raczej nie dają odpowiedzi czy, tak jak sugeruję niektórzy, nie czeka nas kolejna fala recesji. Piątkowe dane z gospodarek niemieckiej i francuskiej pokazały co prawda, że Europa ma się nieźle, ale z kolei informacje zza oceanu nie były już tak "radosne". Co prawda sprzedaż detaliczna w lipcu wzrosła o 0,4 proc. w porównaniu z czerwcem ale tylko dlatego, że Amerykanie zwiększyli wydatki na samochody i benzynę.

To zbyt słaby sygnał, żeby mówić, że konsumenci, którzy mają kluczowy wpływ na amerykańską gospodarkę, znowu zaczęli chętniej wydawać pieniądze. To oznacza, że jesteśmy skazani na męczący trend boczny (bo mimo wszystko część graczy wciąż ma ochotę do spekulowania papierami) lub powolne osuwanie się indeksów. Spadki, co oczywiste, będą przerywane korekcyjnymi odbiciami, które dla części inwestorów będą okazją do zamykania pozycji.

Taki charakter może mieć również dzisiejsza sesja. Na otwarciu indeks WIG zyskiwał 0,36 proc. i znalazł się na poziomie 42167 pkt. Indeks największych firm WIG 20 zaczął notowania od 0,53-proc. zwyżki i poziomu 2465 pkt. Indeks najmniejszych przedsiębiorstw WIG 80 otworzył się jednak na minimalnym minusie (11776 pkt.). Symboliczny poziom obrotów (na otwarciu właściciela zmieniły papiery za zaledwie kilka milionów złotych) potwierdza niechęć graczy do bardziej agresywnego inwestowania.

W podobny sposób zachowują się też inne parkietu europejski. CAC 40 zyskuje 0,12 proc., DAX 0,3 proc. a FTSE rośnie 0,1 proc. Na naszym parkiecie w czołówce najbardziej drożejących firm, podobnie jak w poprzedni tygodniu, są producenci gier komputerowych. City Interactive rośnie o kolejne 5,2 proc. i kosztuje ponad 15,6 zł za akcję.

To nowe historyczne maksimum notowań. W górę, o kolejny grosz (do 0,12 zł ale to oznacza zmianę o 9 proc.), idzie Nicolas Games. Również Optimus zyskuje 4,5 proc. i za papiery trzeba płacić po 2,07 zł. Inwestorzy ochoczo nabywają również walory Beef-Sanu, które rano podrożały o ponad 5 proc. i są wyceniane na blisko 2 zł. Korekcyjnie zyskują także akcje Internet Group (obecnie zmiana wynosi 3,5 proc.), które w zeszłym tygodniu bardzo mocno zostały przecenione bo BRE Bank wypowiedział spółce umowy kredytowe. Z największych spółek sporo, bo ponad 1,5 proc. zyskują akcje Asseco Poland, które ma szanse na kolejne trzy lata przedłużyć współpracę z ZUS-em i BZ WBK, który wkrótce zmieni właściciela. Wielkopolski bank drożeje 1,6 proc. W kolejnych godzinach sesji inwestorzy powinni zwrócić uwagę na publikowane 11.00 informacje o poziomie inflacji konsumenckiej w strefie euro.

Analitycy spodziewają się, że wyniesie, w skali rocznej, 1,7 proc. O 14.30 na rynek trafią doniesienia na temat koniunktury gospodarczej w rejonie Nowego Jorku (indeks New York Empire State). Potem, o godz. 15.00) poznamy napływ kapitałów do USA a godzinę później indeks rynku nieruchomości NAHB. DWOL

Nieudany poprzedni tydzień, w trakcie którego indeksy nie tylko w Warszawie ale i na innych parkietach światowych kilka dni z rzędu traciły na wartości, nie pozostawił złudzeń. Rynki nie mają siły, żeby iść w górę bo inwestorzy wolą wstrzymywać się z nabywaniem akcji czekając na rozstrzygnięcia co do kierunku, w jakim podążał będzie rynek w średnim i dłuższym horyzoncie.

Tymczasem dane makroekonomiczne raczej nie dają odpowiedzi czy, tak jak sugeruję niektórzy, nie czeka nas kolejna fala recesji. Piątkowe dane z gospodarek niemieckiej i francuskiej pokazały co prawda, że Europa ma się nieźle, ale z kolei informacje zza oceanu nie były już tak "radosne". Co prawda sprzedaż detaliczna w lipcu wzrosła o 0,4 proc. w porównaniu z czerwcem ale tylko dlatego, że Amerykanie zwiększyli wydatki na samochody i benzynę.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy