Zanim stracimy ostatnie pieniądze na proces i resztki więzi rodzinnych czy społecznych, nauczmy się ze sobą rozmawiać.
9 marca odbyło się pierwsze, jedno z kilku planowanych, spotkanie pod nazwą „Stół bez kantów" – mające być próbą złagodzenia sporu między Urzędem Komunikacji Elektronicznej a organizatorami esemesowych loterii dla abonentów telefonii komórkowych.
Wysłanie pustej wiadomości na podany w reklamie numer telefonu uruchamia niekontrolowany przez użytkownika telefonu odpływ gotówki. Zirytowani klienci, którzy poczuli się nabici w butelkę, planowali pozew zbiorowy przeciwko operatorowi. Toczący się od kilku miesięcy spór o legalność podobnych „konkursów" być może złagodzi próba dogadania się UKE z operatorami. Celem ma być ustalenie przejrzystych zasad wszelkich gier i konkursów esemesowych. W spotkaniu zorganizowanym przez UKE wzięli udział operatorzy sieci komórkowych, organizatorzy loterii, przedstawiciele resortu infrastruktury oraz Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Na razie powołano dwa zespoły robocze – pierwszy ustala jednolite zasady dla wszystkich tego typu usług, drugi – szuka rozwiązań umożliwiających blokadę podobnych usług przez odbiorcę. Jeśli strony się nie dogadają, sprawa może skończyć się w sądzie.
Ale zanim do tego dojdzie, w sporach zbiorowych zalecane są mediacje.
Stosowane od wieków między skłóconymi narodami mediacje stały się we współczesnej Europie skutecznym narzędziem wspomagającym porozumienie zwaśnionych stron. Szeroko stosowane m.in. w Anglii, USA, Szwecji czy Norwegii, w Polsce są wciąż mało popularne i kojarzą się głównie z rozwodową traumą.