„Yesterday we were 18. Today we are 1" (Wczoraj było nas 18. Dziś jesteśmy jednością) – ogłosiła szwedzka TeliaSonera, wprowadzając jednolitą markę we wszystkich krajach, w których jest obecna.
Kolor jej nowego logo to fiolet, kolor podobny, choć ciemniejszy niż ulubiona przez niemiecką grupę Deutsche Telekom magenta, ale za to jaśniejszy niż ten stosowany przez P4, operatora sieci Play. Ten (czwartkowy) ruch szwedzkiej grupy, to dowód na to, że argumentacja zarządu Polkomtela (ze środy) miała ręce i nogi: strategia monolitycznej marki, to dziś trend obecny na międzynarodowych rynkach. Dlatego Polkomtel ma dziś już tylko jedną markę: Plus. Dlatego TeliaSonera ma dziś wszędzie takie samo logo. To nie przypadek, to trend.
Biorąc pod uwagę, że Szwedzi to jeden z kandydatów na nowego właściciela Polkomtela, należy pogratulować menedżerom polskiego telekomu. Wyczucia i zrozumienia trendów rynkowych. Takiego zarządu z lekkim sercem się nie zmienia. Jeśli za chwilę podobną argumentację dla nowego brandu w Polsce przedstawi grupa Deutsche Telekom, to powiem nawet, chapeau bas.
Co jednak, jeśli TeliaSonera kupi Plusa? Na polskim rynku telekomunikacyjnym pojawi się kolejny fiolet? Mało prawdopodobne. A może zostanie zielone logo? Nie jestem pewna. Ale z połączenia tych barw jednej czystej uzyskać się raczej nie da. Może najwyżej taką morską, jakby turkus.