W jakim celu reguluje się rynki? Wszakże ideą gospodarki rynkowej jest nieskrępowane prowadzenie działalności gospodarczej w granicach określonych przez prawo. Umożliwia to konkurowanie z innymi podmiotami oraz dostarczanie konsumentom wysokiej jakości towarów i usług. Regulacje – zdaniem niektórych – powodują jedynie zbędne ograniczenia w prowadzeniu działalności gospodarczej ze szkodą dla przedsiębiorców. Czy rzeczywiście tak jest? Skąd wziął się zatem obecny model regulacji rynkowej?
Kilka słów historii
Najszerzej działania regulacyjne prowadzone były w Stanach Zjednoczonych, gdzie w 1887 roku utworzono Międzystanową Komisję Handlu. Nieco wcześniej, bo od 1844 roku, w Wielkiej Brytanii działała Komisja Kolejowa. Początkowo motywem regulowania rynków była obawa, że nieograniczona konkurencja może doprowadzić do obniżania jakości, ciągłości dostaw, bezpieczeństwa usług czy dyskryminacji pewnych odbiorców. Z biegiem czasu podejście to zaczęło ewoluować. Jednak zbliżone do dzisiejszego rozumienie regulacji pojawiło się w Wielkiej Brytanii dopiero pod ko
niec XX wieku, podczas rządów Margaret Thatcher, która prowadziła szeroko zakrojoną demonopolizację i prywatyzację przedsiębiorstw. Powołano wówczas niezależnych regulatorów, których wyposażono w szeroki zakres swobody decyzyjnej. Ich rozkwit miał miejsce na przełomie lat 80. i 90., w czasie gdy we Wspólnocie Europejskiej rozpoczął się proces liberalizacji sektorów infrastrukturalnych. W efekcie, w kolejnych krajach europejskich również zaczęto formułować przepisy i powoływać regulatorów rynku. W Polsce regulatorzy sektorowi pojawili się pod koniec lat 90. Pierwszym aktem prawnym w tej materii było prawo energetyczne z 1997 roku powołujące Urząd Regulacji Energetyki.
Jak wynika zatem z genezy, regulowanie rynków wymuszone zostało potrzebą liberalizacji ważnych publicznie obszarów gospodarki. Funkcjonowanie wyspecjalizowanych organów zaczęło służyć ochronie konkurentów i nabywców przed szkodami wynikającymi z nieuczciwych praktyk biznesowych.
Regulacja odstępstwem od wolnego rynku
Regulacja – jak każda ingerencja państwa w swobodę działalności gospodarczej – musi być i jest sytuacją wyjątkową. Dopuszcza się ją jedynie tam, gdzie mechanizmy rynkowe nie są wystarczające. Jest ona swojego rodzaju substytutem konkurencji w gałęziach historycznie silnie zmonopolizowanych. Co więcej, z założenia jest rozwiązaniem tymczasowym, którego podstawowym celem jest umożliwienie zaistnienia w danym.