Nie wiadomo na razie, która z form pomocy funduszu zostanie tutaj zastosowana, wiadomo jednak, że Węgrzy będą zmuszeni wypełniać ustalone kryteria, aby otrzymać kolejne transze wypłat.

Analitycy bankowi zgadzają się z wyliczeniami rządu.Tylko w przyszłym roku będzie on potrzebował 4,7 mld euro na refinansowanie zadłużenia, a także spłatę 3,34 mld euro poprzedniego  długu w MFW, z którym zerwał współpracę latem 2010 roku po wypłacie ostatniej transzy z kredytu wartego 22 mld euro. Od tego czasu  premier Viktor Orban postanowił sam ratować gospodarkę, jak to mówił nieortodoksyjnymi środkami - opodatkował banki i sieci handlowe jednocześnie wstrzymując ich ekspansję, znacjonalizował oszczędności w prywatnych funduszach emerytalnych i  przeliczył walutowe kredyty hipoteczne po bardzo niekorzystnym dla  banków kursie. Okazało się jednak,że te wszystkie środki nie przyniosły oczekiwanej poprawy  wyników gospodarki. Agencje ratingowe już obniżyły, bądź grożą obniżeniem oceny obligacji rządowych do poziomu śmieciowego.

W tej  sytuacji Węgrzy ponownie zwrócili się o pomoc do MFW, zastrzegając się jednak, że nie potrzebne im są pieniądze, a jedynie „ubezpieczenie" . Potem zmienili zdanie i wnioskują o  fundusze bez których nie są w stanie obsłużyć zadłużenia.

W najbliższy  wtorek przyjedzie do Budapesztu misja MFW i pozostanie tam do 16 grudnia. Jej celem będzie ocena finansowych potrzeb Węgier. Konkretne negocjacje w sprawie formy i warunków pomocy mają rozpocząć się w połowie stycznia 2012. Rząd węgierski liczył na to,że pieniądze otrzyma znacznie szybciej. Tym bardziej, że jak poinformował w ostatni piątek w Budapeszcie premier Viktor Orban  niezbędna jest natychmiastowa  głęboka korekta przyszłorocznego budżetu, ponieważ wzrost gospodarczy jest znacznie słabszy. Kilka dni wcześniej Orban mówił, że budżet będzie wymagał minimalnych zmian. Według ocen analityków bankowych gospodarkę węgierską w przyszłym roku czeka w najlepszym razie stagnacja, ale być może  wręcz recesja. Przy bardzo drogim finansowaniu tylko wsparcie MFW i prawdopodobnie także Unii Europejskiej jest w stanie wesprzeć Węgry w tym trudnym okresie.