Tak wynika z jednego z ostatnich wyroków Sądu Apelacyjnego w Warszawie, jaki wpadł w nasze ręce, w którym sąd wyrokował w sprawie o decyzję nakładającą regulowane stawki MTR w sieci Polskiej Telefonii Cyfrowej w rozliczeniach z dataCOM (grupa MNI, podmiot w likwidacji).
W wyroku z 16 grudnia 2011 r. sąd, uchylając z powództwa PTC decyzję regulacyjną, powołał się m.in. na fakt uchylenia ramowej decyzji MTR z 2008 r., na podstawie której wydana została decyzja dla dataCOM. Wedle opinii sądu decyzja MTR została uchylona ze skutkiem wstecz (ex tunc). Teoretycznie oznacza to, że operatorzy komórkowi mogliby dochodzić „likwidacji skutków wadliwej decyzji”, czyli m.in. zmiany stawek na ruch mobilny i wstecznych rozliczeń. Ponieważ na polskim rynku sporne były decyzje regulacyjne MTR od poziomu 0,65 zł za minutę, a potem 0,44 zł za minutę, to wobec późniejszych stawek na poziomie 0,15-0,20 zł, mogłoby to mieć poważne implikacje finansowe dla operatorów zakańczających ruch w sieciach mobilnych.
Praktycznie sprawa straciła na aktualności w ubiegłym roku, kiedy operatorzy komórkowi zawarli z Urzędem Komunikacji Elektronicznej tzw. porozumienie inwestycyjne. Jednym z warunków jego zawarcia było wycofanie przez operatorów komórkowych z sądów spraw kwestionujących decyzje MTR. Nie wiadomo jednak, jak sytuacja będzie wyglądać w przyszłości, skoro porozumienie inwestycyjne obowiązuje do końca bieżącego roku, a od początku 2013 r. mają obowiązywać nowe, niewykluczone, że 0 75 proc. niższe stawki niż dzisiaj. Ponadto regulowane stawki obowiązują także na innych rynkach.
- W mojej ocenie ten wyrok przeczy sensowi regulacji. Bo dlaczego operator ma ponosić koszty błędów regulatora, zwłaszcza jeżeli sąd apelacyjny opiera się zastrzeżeniach czysto formalnych? Przy ryzyku definiowanym tym wyrokiem nie wiem, czy chcę dostawać jakiekolwiek decyzje zmniejszające moje stawki do operatorów objętych obowiązkami regulacyjnymi – komentuje przedstawiciel jednego z operatorów stacjonarnych.