Gdzie przenieść oszczędności z lokat podatkowych

Gdzie warto ulokować pieniądze wycofane z antypodatkowych depozytów z dzienną kapitalizacją odsetek

Publikacja: 04.04.2012 04:00

Gdzie przenieść oszczędności z lokat podatkowych

Foto: Adobe Stock

Zmiana zasad naliczania tzw. podatku Belki i wycofanie z oferty lokat antypodatkowych nie spowodowało wysypu nowych, atrakcyjnych sposobów lokowania nadwyżek finansowych. Średnie oprocentowanie lokat wyraźnie się obniżyło, a korzystnych ofert trzeba szukać przede wszystkim w instytucjach o mniejszym udziale w rynku. Posiadacz oszczędności, któremu zależy przede wszystkim na ich bezpieczeństwie, może też poszukać propozycji poza bankami. Alternatywą dla lokat są fundusze inwestycyjne realizujące bezpieczne strategie, można też rozważyć zakup obligacji skarbowych.

Lokaty i rachunki

Najbardziej oczywistym rozwiązaniem jest przeniesienie pieniędzy na inną lokatę terminową – już z zyskiem podlegającym opodatkowaniu. Stawki powyżej 6 proc. w skali roku można obecnie znaleźć w cennikach lokat zawieranych na 3, 6 i 12 miesięcy oraz na okresy liczone w latach. Jednak w przypadku dłuższych terminów są to niemal wyłącznie lokaty ze zmiennym oprocentowaniem. To zaś oznacza, że w przyszłości stawka może się zmienić w reakcji na sytuację na rynku.

Niezależnie od terminu, na jaki zawierana jest lokata, czołowe miejsca w rankingach oprocentowania zajmują banki o niewielkim udziale w rynku. Warto też pamiętać, że często najkorzystniejsze stawki obowiązują tylko wtedy, gdy lokata jest zakładana z tzw. nowych środków (a więc takich, które nie zostały przeniesione z innego depozytu w tym banku, tylko wpłynęły z zewnątrz).

Dużym ułatwieniem dla posiadaczy oszczędności jest możliwość zdalnego otwierania lokat także przez osoby, które wcześniej nie współpracowały z bankiem przyjmującym depozyt. Taką możliwość daje coraz więcej instytucji. Pierwszym etapem procedury jest wtedy wypełnienie formularza na stronie internetowej banku, drugim – wykonanie przelewu na wskazany przez bank rachunek. Jeśli dane nadawcy przelewu zgadzają się z tymi wpisanymi do formularza, umowa lokaty zaczyna obowiązywać. Ta procedura ułatwia przeniesienie pieniędzy do banku, który zaoferuje korzystniejsze stawki.

Wygodnym produktem dla lokujących nadwyżki finansowe są konta oszczędnościowe. Nie trzeba z góry określać terminu, na jaki zostaną zdeponowane pieniądze, bo całość lub część z nich można wycofać w każdej chwili, bez utraty naliczonych do tej pory odsetek. Taka wypłata bywa jednak obciążona prowizją. Zazwyczaj banki zezwalają na jedną bezprowizyjną wypłatę w miesiącu (często zastrzegając, że musi to być przelew na rachunek w tym samym banku, w dodatku zlecony przez jeden z samoobsługowych kanałów), każda kolejna zaś kosztuje 5 – 10 zł.

Oprocentowanie takich rachunków jest nieznacznie niższe od stawek proponowanych posiadaczom klasycznych lokat w najbardziej szczodrych bankach. W dodatku w ostatnich dniach zmniejszyło się – nie tylko dlatego, że dzienna kapitalizacja przestała chronić przed podatkiem, ale i dlatego, że banki obniżyły stawki.

Deutsche Bank w promocji (obudowanej wieloma dodatkowymi warunkami) oferował odsetki na poziomie 10 proc. w skali roku, a teraz płaci 8,1 proc. Natomiast wśród rachunków „bez gwiazdek" dziś najkorzystniejsza jest oferta DnB Nord. Jednak i on obniżył w ostatnich dniach oprocentowanie – z 6 proc. do 5,5 proc. W najbliższy piątek korzystnie oprocentowane konto oszczędnościowe pojawi się w ofercie BGŻ Optima. Natomiast inne banki oferują mniej niż 5 proc. odsetek w skali roku.

Zbyt korzystne oferty

Jeżeli w reklamie produktu depozytowego pojawi się stawka 7 proc. lub wyższa, powinno to wzbudzić podejrzliwość. Przy obecnej cenie pieniądza na rynku międzybankowym mało prawdopodobna jest sytuacja, by bank zdecydował się na aż tak agresywną promocję mającą na celu tylko ściągnięcie oszczędności z rynku. Tak korzystne oferty zazwyczaj mają drugie dno. Mogą to więc być lokaty promocyjne, zakładane tylko wtedy, gdy klient równocześnie sięgnie po inny produkt banku (np. otworzy konto osobiste i zobowiąże się do niezamykania go przez określony czas).

Zwracające uwagę zapisy można znaleźć w cennikach lokat progresywnych. To produkty konstruowane tak, że oprocentowanie rośnie w każdym kolejnym miesiącu utrzymania depozytu. Wtedy stawka za ostatni miesiąc oszczędzania jest nadzwyczajnie wysoka, ale już średnia za cały okres trwania umowy – tylko przeciętna.

Zaskakująco wysoko oprocentowana lokata może też być częścią łączonego produktu depozytowo-inwestycyjnego. Działają one tak, że depozyt z ceną wyższą niż rynkowa można założyć np. w zamian za zakup i przetrzymanie jednostek uczestnictwa w funduszu o dość ryzykownej strategii, w dodatku zapewniającym sprzedawcy wysoką prowizję. Rentowność takiego łączonego produktu w minimalnym stopniu zależy od oprocentowania lokaty. Przede wszystkim decyduje o niej dochodowość części inwestycyjnej niemożliwa do przewidzenia w momencie, gdy inwestor sięga po produkt.

Wyeksponowana w ulotce reklamowej wysoka stawka może być także maksymalną stopą zwrotu z produktu strukturyzowanego. Inwestor może tyle zarobić, ale pod warunkiem, że spełni się obstawiony przez konstruktorów tego produktu scenariusz. W przeciwnym razie można liczyć jedynie na wypłatę kwoty gwarantowanej, najczęściej równej 100 proc. wpłaconego kapitału w ujęciu nominalnym.

Obligacje lub fundusze

Mniej popularnym, ale też godnym uwagi sposobem pomnażania oszczędności, jest zakup detalicznych obligacji skarbowych. Oprocentowanie papierów dwuletnich jest stałe, pozostałych zaś – zmienia się wraz z inflacją lub z ceną pieniądza na rynku międzybankowym (wskaźnik WIBOR 6M). Taki sposób wyliczania rentowności, bardzo rzadko spotykany w przypadku lokat bankowych, solidnie zabezpiecza inwestora na wypadek nagłego pogorszenia sytuacji makroekonomicznej, na przykład wzrostu inflacji.

Ciekawym instrumentem dla konserwatywnego inwestora mogą też być obarczone minimalnym ryzykiem fundusze pieniężne (a zwłaszcza ich ultrakonserwatywna podkategoria, jaką są fundusze rynku pieniężnego) i zachowujące się nieco mniej przewidywalnie, ale wciąż bezpieczne fundusze dłużne (obligacji). Inaczej niż w przypadku lokat bankowych, przyszłej stopy zwrotu funduszu nie da się dokładnie przewidzieć – można ją tylko szacować o oparciu o prognozy makroekonomiczne. Fundusze mają jednak większy potencjał wzrostu niż lokaty bankowe.

W ciągu minionych 12 miesięcy najlepszy fundusz pieniężny zyskał 7,3 proc., najlepszy fundusz polskich obligacji skarbowych – 9,4 proc., a uniwersalny fundusz dłużny – aż 14,4 proc. Jednocześnie najsłabsze fundusze ze wszystkich tych kategorii wypracowały wyraźnie mniej, niż w tym samym czasie można było zyskać na lokatach bankowych.

Marcin Zienkiewicz, analityk porównywarki finansowej Comperia.pl

W efekcie wycofywania z oferty banków tzw. depozytów antypodatkowych z dzienną kapitalizacją średnie oprocentowanie półrocznej lokaty na 5 tys. zł spadło z 4,61 proc. na koniec listopada do 4,24 proc. na koniec marca. Zmiany najbardziej widać na przykładzie najlepszych lokat bankowych. Jeszcze trzy miesiące temu klient mógł znaleźć lokatę oprocentowaną na 7,5 – 8 proc. brutto w skali roku. Dziś będzie to maksymalnie 6,2 proc. dla lokat standardowych. Taką ofertę mają obecnie Alior Bank oraz FM Bank. Osoby, które szukają wyższego oprocentowania produktów oszczędnościowych, mogą ulokować pieniądze na półrocznej polisie lokacyjnej w banku DnB Nord o nazwie NORD fortjene. Nominalne oprocentowanie tego produktu wynosi 5,27 proc., co odpowiada 6,51 proc. na standardowej lokacie. Dodatkowo w niektórych bankach można skorzystać z ofert promocyjnych. W przypadku lokat półrocznych ciekawą propozycję ma Kredyt Bank. Lokata z premią jest oprocentowana standardowo 5 proc. w skali roku, ale dla nowych środków będzie to 6,5 proc. Klient może założyć taki depozyt tylko raz. W neoBanku można założyć dwumiesięczną lokatę na 9 proc. (do 10 tys. zł). Jednak oferta jest dostępna tylko dla nowych klientów, którzy otworzą konto w neoBanku.

Zmiana zasad naliczania tzw. podatku Belki i wycofanie z oferty lokat antypodatkowych nie spowodowało wysypu nowych, atrakcyjnych sposobów lokowania nadwyżek finansowych. Średnie oprocentowanie lokat wyraźnie się obniżyło, a korzystnych ofert trzeba szukać przede wszystkim w instytucjach o mniejszym udziale w rynku. Posiadacz oszczędności, któremu zależy przede wszystkim na ich bezpieczeństwie, może też poszukać propozycji poza bankami. Alternatywą dla lokat są fundusze inwestycyjne realizujące bezpieczne strategie, można też rozważyć zakup obligacji skarbowych.

Pozostało 93% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy