- Pod koniec czerwca dostałam od Telekomunikacji Polskiej plan inwestycji wynikający z aneksu podpisanego jeszcze przez Anną Streżyńską, w którym TP zobowiązała się, że zapewni 220 tys. łączy o minimalnej prędkości 30 Mb/s. Chcę zaproponować TP, aby 30 proc. tych linii było wybudowane w technologii FTTH. Komitet sterujący, na którym o tym powiem mamy w piątek - mówi Magdalena Gaj, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Propozycja będzie elementem negocjacji listy inwestycji, jaką ma przedstawić do zatwierdzenia Telekomunkacja Polska, a więc w zasadzie warunkiem realizacji aneksu i okresu obowiązywania porozumienia z 2009 roku (z czym związane jest m.in zamrożenie stawek na usługi hurtowe).
TP
nie chciała w czwartek komentować tej propozycji UKE.
W ten sposób UKE chce zachęcić operatora narodowego do większego projektu inwestycyjnego w technologii optycznej. TP dzisiaj sieci FTTH nie buduje prawie w ogóle. Rozpoczęty, ale zamrożony, jest jedynie projekt warszawski, w ramach którego TP podłączyła kilka stołecznych osiedli.
Wedle oficjalnych deklaracji, operator czeka na decyzje, które rozstrzygną losy hurtowego rynku FTTH. UKE chciało przeprowadzić decyzję regulacyjną, która zdjęłaby obowiązek dostarczania usługi BSA z linii optycznych (pozostałby obowiązek dostępu i niedyskryminacji), ale ta propozycja spotkała się z ostrą, negatywną reakcją Komisji Europejskiej.