UKE do TP: dajcie nam 70 tys. linii FTTH

Urząd Komunikacji Elektronicznej proponuje Telekomunikacji Polskiej modyfikację warunków porozumienia: 30 proc. z dodatkowych 220 tys. linii dostępowych ma zostać wybudowanych z technologii optycznej. Szefowej UKE bardzo zależy na rozwoju tych sieci w Polsce. Przyjęcie propozycji może się okazać warunkiem realizacji porozumienia, a kosztować operatora narodowego od 70 mln zł do 140 mln zł.

Publikacja: 12.07.2012 08:00

UKE do TP: dajcie nam 70 tys. linii FTTH

Foto: ROL

- Pod koniec czerwca dostałam od Telekomunikacji Polskiej plan inwestycji wynikający z aneksu podpisanego jeszcze przez Anną Streżyńską, w którym TP zobowiązała się, że zapewni 220 tys. łączy o minimalnej prędkości 30 Mb/s.  Chcę zaproponować TP, aby 30 proc. tych linii było wybudowane w technologii FTTH. Komitet sterujący, na którym o tym powiem mamy w piątek - mówi Magdalena Gaj, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Propozycja będzie elementem negocjacji listy inwestycji, jaką ma przedstawić do zatwierdzenia Telekomunkacja Polska, a więc w zasadzie warunkiem realizacji aneksu i okresu obowiązywania porozumienia z 2009 roku (z czym związane jest m.in zamrożenie stawek na usługi hurtowe).

TP

nie chciała w czwartek komentować tej propozycji UKE.

W ten sposób UKE chce zachęcić operatora narodowego do większego projektu inwestycyjnego w technologii optycznej. TP dzisiaj sieci FTTH nie buduje prawie w ogóle. Rozpoczęty, ale zamrożony, jest jedynie projekt warszawski, w ramach którego TP podłączyła kilka stołecznych osiedli.

Wedle oficjalnych deklaracji, operator czeka na decyzje, które rozstrzygną losy hurtowego rynku FTTH. UKE chciało przeprowadzić decyzję regulacyjną, która zdjęłaby obowiązek dostarczania usługi BSA z linii optycznych (pozostałby obowiązek dostępu i niedyskryminacji), ale ta propozycja spotkała się z ostrą, negatywną reakcją Komisji Europejskiej.

UKE prowadzi obecnie proces wyjaśniający z Komisją i BEREC.

Niezależnie zresztą od regulacji, warunki ogólnorynkowe także nie sprzyjają inwestycji w linie optyczne przez operatora zasiedziałego. Silnie konkurują z nim sieci telewizji kablowych. Tak, że inwestycje w okablowane przez nie budynki są praktycznie nie opłacalna dla TP. Ponadto nie wygląda na to, aby polscy abonenci byli skłonni płacić wyższe kwoty za łącza dostępowe o przepływności 100 Mb/s i więcej.

Gdyby TP przyjęła propozycję UKE i rozpoczęła rozbudowę sieci FTTH, to najpewniej w rejonie centrów większych miast, gdzie ma najgęściejszą infrastrukturę i największą szansę na sprzedaż droższych usług.

Zapewnienie zasięgu usługi optycznej w takich lokalizacjach kosztowałoby ją od 1 tys. zł do 2 tys. zł za każde gospodarstwo domowe, a więc średnio ok. 100 mln zł, przyjmując architekturę FTTH z doprowadzeniem instalacji pionowej w budynkach. W przypadku skutecznej sprzedaży każdy pozyskany abonent kosztowałby TP kolejne 1000 zł na instalację usługi i urządzenia abonenckie.

Warto przypomnieć dla porównania, że w ramach porozumienia z UKE, TP zobowiązała się do uaktywnienia łącznie 1,2 mln linii szerokopasmowych, a na całą jej sieć składa się 16-18 mln wszystkich linii (w tym także głosowych, aktywnych i nieaktywnych).

Rozmowa z Magdaleną Gaj, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej

rpkom.pl: - Te 30 proc. to test dobrej woli TP?

- Jesteśmy w centrum Europy. Chciałabym, aby Polska miała trochę światłowodów. Warto spróbować.

- Może sposobem, aby w Polsce budowano światłowody byłoby zobowiązanie operatorów alternatywnych?

- Dlatego rozmawiamy o współinwestowaniu przez TP i Netię. To jedyna droga, aby wyjść spod reżimu narzuconego przez Komisję Europejską, nakazującą regulację światłowodowych sieci operatora zasiedziałego.

- Co się w tej materii się dzieje?

- Na razie były deklaracje pana prezesa Wituckiego i pana prezesa Godlewskiego. Byli u mnie w czerwcu. Umówili się całkiem niezależnie. Netia powiedziała, że chce współinwestować z TP i spytała, czy zgodziłabym się zostać obserwatorem tego procesu.  TP się zgodziła. Zaplanowaliśmy pierwsze spotkanie. Zapewne dojdzie do skutku w sierpniu.

- A pani ma swoją wizję modelu, w jakim te wspólne inwestycje mogłyby być prowadzone?

- Takie modele są, ale jeszcze się z nimi nie zapoznałam. Wiceprezes UKE była niedawno we francuskim ARCEP, który stosuje dwa modele. Chcemy zacząć od tego, że przygotujemy dla naszych operatorów prezentacje i spytamy, który z modeli jest im bliższy.  Następnie UKE będzie obserwatorem negocjacji między operatorami i realizacji ich ustaleń.

- Nie obawia się pani, że regulator będzie musiał ingerować? Wierzy pani, że operatorzy się porozumieją  i będą wywiązywać się z tego porozumienia?

- Wierzę. Obawiam się czego innego:  że wyhoduję na własnej piersi hydrę powstałą z połączenia sił TP i Netii (która  ma dziś najwięcej linii światłowodowych). Słucham przedstawicieli Netii, którzy dziś zapewniają, że są zwolennikami otwartego dostępu i zastanawiam się, czy gdy zbudują infrastrukturę z TP, to nagle nie odezwie się w nich demon, który dziś odzywa się w TP: to moja sieć, za moje pieniądze i nie będę się nią dzielić.

- Jest sposób na to, aby TP i Netia budowały sieci tam, gdzie ich dziś nie ma?

- Możemy stymulować operatorów, aby budowali sieci w mniejszych miastach, tam, gdzie nie ma np. sieci kablowych. Wyjęcie tych sieci spod regulacji może sprawić, że będzie bardziej im się opłacało nie tylko w dużych miastach. Ale nie możemy ich do niczego zmusić i sprawić, że zbudują światłowód do pięciu domów w małej wsi. To miejsce na ingerencję państwa i inwestycje samorządów.

- Pod koniec czerwca dostałam od Telekomunikacji Polskiej plan inwestycji wynikający z aneksu podpisanego jeszcze przez Anną Streżyńską, w którym TP zobowiązała się, że zapewni 220 tys. łączy o minimalnej prędkości 30 Mb/s.  Chcę zaproponować TP, aby 30 proc. tych linii było wybudowane w technologii FTTH. Komitet sterujący, na którym o tym powiem mamy w piątek - mówi Magdalena Gaj, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Propozycja będzie elementem negocjacji listy inwestycji, jaką ma przedstawić do zatwierdzenia Telekomunkacja Polska, a więc w zasadzie warunkiem realizacji aneksu i okresu obowiązywania porozumienia z 2009 roku (z czym związane jest m.in zamrożenie stawek na usługi hurtowe).

Pozostało 87% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy