W nowej emisji oprocentowanie dwuletnich obligacji detalicznych (DOS) spadnie do 4,5 proc., z 4,75 proc. jeszcze w lipcu. To jedyne papiery oferowane przez Ministerstwo Finansów inwestorom indywidualnym, które zapewniają stały zysk, bez względu na wysokość stopy procentowej czy poziom inflacji.
Przedstawiciele resortu finansów przyznają, że ustalając wysokość premii dla drobnych klientów, obserwują przede wszystkim to, co się dzieje na rynku obligacji hurtowych. A tam w ostatnich tygodniach dochodowości silnie poszły w dół. – Rentowność dwuletnich obligacji znacząco spadła w wyniku oczekiwań na obniżki stóp procentowych – mówi Agnieszka Decewicz z BZWBK.
Wskaźniki rynkowe pokazują, że obecnie duzi inwestorzy (banki, fundusze inwestycyjne i emerytalne) wliczają w ceny możliwość luzowania polityki monetarnej przez polskie władze o 100 pkt bazowych (1 pkt proc.), w ciągu najbliższych 9 miesięcy. Rentowność 2-latek wynosiła w piątek 4,22 proc.
Od początku roku resort finansów zachęcał do zakupu obligacji skarbowych, podnosząc oprocentowanie w pierwszym okresie odsetkowym, zwiększając marżę nakładaną na WIBOR albo wskaźnik inflacji, na podstawie którego wyceniane są papiery, czy ułatwiając wymianę jednych na drugie.
– To była swojego rodzaju promocja. Sprzedaż się poprawiła, zwłaszcza papierów 10-letnich, które są najwyżej oprocentowane – mówi Michał Sadrak z firmy doradczej Open Finance. Jednak w lipcu do 6 proc. z 6,5 proc. ministerstwo obcięło oprocentowanie obligacji emerytalnych.