Reklama
Rozwiń

Zyski z zielonej energii

PEP, spółka obecna na giełdzie od 2005 roku, w październiku została przejąta przez Kulczyk Investments

Publikacja: 24.10.2012 01:53

Zbigniew Prokopowicz prezes spółki

Zbigniew Prokopowicz prezes spółki

Foto: Fotorzepa, Szymon Łaszewski Szymon Łaszewski

Kulczyk Investments (KI), poprzez Polenergię Holding, ma w niej 58 proc. udziałów. Za 12,3 mln akcji PEP spółka z grupy Jana Kulczyka zapłaciła ponad 406 mln zł, oferując inwestorom po 33 zł za walor. To znaczy, że udzieliła 28,1 proc. premii w stosunku do średniej ceny akcji PEP na giełdzie w ciągu sześciu miesięcy poprzedzających dzień ogłoszenia wezwania (czyli 10 sierpnia). Po niższej cenie część funduszy inwestycyjnych, które były akcjonariuszami PEP, nie była skłonna sprzedać papierów spółki. – Osiągnęliśmy cel. Większościowy akcjonariat daje nam możliwość konsekwentnej integracji spółki z naszą grupą energetyczną – skomentował po przejęciu Dariusz Mioduski, prezes Polenergii. Zbigniew Prokopowicz, dotychczas szefujący PEP, jak i pozostali członkowie zarządu, mają zachować stanowiska. Ich kompetencje zostały ocenione bardzo wysoko i oprócz dotychczasowych zadań w PEP, zaproponowano im również prowadzenie dodatkowych projektów w Polenergii.

W ramach struktur nowej grupy zachowana ma zostać również wcześniejsza strategia PEP. Dopiero w 2013 r. powstanie nowy plan rozwoju po 2014 r. Już wiadomo jednak, że mimo integracji operacyjnej, PEP pozostanie odrębnym podmiotem, notowanym na GPW.

Polish Energy Partners specjalizuje się w rozwijaniu, wdrażaniu i zarządzaniu projektami w zakresie wytwarzania energii elektrycznej i ciepła oraz produkcji paliw dla energetyki. Jednostki zarządzane przez PEP wytwarzają ponad 8 proc. energii odnawialnej w kraju uzyskiwanej z wiatru i spalania biomasy. W ostatnich latach PEP rozwinął i z zyskiem sprzedał projekty farm wiatrowych, m.in. Wartkowo i Pągów. Uzyskał też koncesje pod budowę kolejnych.

Jednocześnie spółka oferuje usługi outsourcingowe dla energetyki przemysłowej, polegające np. na modernizacji i zwiększaniu efektywności istniejących już instalacji wytwórczych. Istotną częścią działalności PEP jest też produkcja pelletu z biomasy i dostarczanie tego paliwa dla dużych firm energetycznych.

Na początku 2013 r. PEP zamierza rozpocząć budowę farm wiatrowych o mocy 106 MW i elektrowni biomasowej o mocy 30 MW. Finansowanie tych projektów jest już zorganizowane. Do 2015 r. celem spółki jest budowa farm wiatrowych o łącznej mocy 500 MW.

W II kw. PEP miał 1,37 mln zł skonsolidowanego zysku netto z działalności kontynuowanej wobec 1,03 mln zł rok wcześniej. Z działalności zaniechanej (za taką uznano pracę Elektrociepłowni Saturn oraz jej późniejszą sprzedaż) spółka uzyskała na czysto w II kw. 61,65 mln zł wobec 8,44 mln zł w tych samych miesiącach 2011 r.     —Justyna Piszczatowska

Kulczyk Investments (KI), poprzez Polenergię Holding, ma w niej 58 proc. udziałów. Za 12,3 mln akcji PEP spółka z grupy Jana Kulczyka zapłaciła ponad 406 mln zł, oferując inwestorom po 33 zł za walor. To znaczy, że udzieliła 28,1 proc. premii w stosunku do średniej ceny akcji PEP na giełdzie w ciągu sześciu miesięcy poprzedzających dzień ogłoszenia wezwania (czyli 10 sierpnia). Po niższej cenie część funduszy inwestycyjnych, które były akcjonariuszami PEP, nie była skłonna sprzedać papierów spółki. – Osiągnęliśmy cel. Większościowy akcjonariat daje nam możliwość konsekwentnej integracji spółki z naszą grupą energetyczną – skomentował po przejęciu Dariusz Mioduski, prezes Polenergii. Zbigniew Prokopowicz, dotychczas szefujący PEP, jak i pozostali członkowie zarządu, mają zachować stanowiska. Ich kompetencje zostały ocenione bardzo wysoko i oprócz dotychczasowych zadań w PEP, zaproponowano im również prowadzenie dodatkowych projektów w Polenergii.

Ekonomia
Nowe czasy wymagają nowego podejścia
Ekonomia
Pacjenci w Polsce i Europie zyskali nowe wsparcie
Ekonomia
Sektor usług biznesowych pisze nową strategię wzrostu
Ekonomia
Odporność samorządów ma kluczowe znaczenie dla państwa
Patronat Rzeczpospolitej
Naukowcy też zadbają o bezpieczeństwo polskiego przemysłu obronnego