Przestępcy kradną dokumenty klientów banków, zmieniają hasła do kont, a potem podejmują z nich pieniądze.
– Zwykle doskonale wiedzą, że na danym koncie jest zdeponowana duża suma – twierdzi mł. insp. Leszek Czaplicki, naczelnik Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą stołecznej policji.
Na początku marca pracownicy jednego z największych banków w naszym kraju (oddział na warszawskiej Woli) wezwali mundurowych. Klient próbował zerwać przed terminem lokatę na 3 mln zł. Mężczyzna był w banku kilka dni wcześniej i zapowiedział, że chce pobrać gotówkę.
Zarówno za pierwszym, jak i drugim razem miał fałszywy dowód osobisty na nazwisko właściciela konta. W dokumencie były prawdziwe dane. Bankowcom udało się jednak ustalić, że dokument jest podrobiony i powiadomili policję.
Mundurowi zatrzymali mężczyznę. Znaleźli przy nim jego prawdziwy dowód na nazwisko Artur L.