Ceny polis OC są bardzo zróżnicowane w zależności od miejsca zamieszkania kierowcy i towarzystwa sprzedającego polisę. Zdecydowanie warto sprawdzić kilka ofert, bo rozpiętość cenowa między najtańszą a najdroższą bywa ogromna, często wynosi przynajmniej kilkaset złotych.
Pokazuje to doskonale zestawienie przygotowane przez multiagencję CUK Ubezpieczenia. Ile za obowiązkowe OC dla peugeota 206 zapłaci 40-latek z Gdańska? W MTU polisa będzie go kosztować 459 zł, natomiast w HDI 932 zł. Różnica wynosi aż 473 zł.
Co ważne, wybierając droższą ofertę, niczego nie zyskujemy. Po pierwsze, we wszystkich towarzystwach komunikacyjne OC działa tak samo, bo warunki są ustalone w ustawie. Po drugie, sami z polisy i tak nie skorzystamy, bo ewentualne odszkodowanie zostanie wypłacone osobie, która będzie poszkodowana w wyniku spowodowanego przez nas wypadku. Maksymalne kwoty odszkodowań i tak są ustalone w przepisach prawa, zatem dla ofiary wypadku nie ma znaczenia, kto wystawił polisę OC. Ważna jest oczywiście sprawność likwidacji szkody, ale cena ubezpieczenia nie ma na nią żadnego wpływu.
To, że pieniądze z naszego OC dostanie inny uczestnik wypadku, nie znaczy, że nam taka polisa w ogóle nie jest potrzebna. Jeśli spowodujemy wypadek, w którym z naszej winy zostanie zniszczony czyjś samochód i – co gorsza – ucierpią ludzie, bez OC najpewniej nie poradzimy sobie finansowo; odszkodowania dla ofiar wypadku mogą być ogromne, biorąc pod uwagę koszty leczenia, rehabilitacji, zadośćuczynienia, renty itd.
Kto może liczyć na zniżki
W zasadzie wszystkie towarzystwa oferują kierowcom zniżki po spełnieniu określonych warunków. – Ubezpieczyciele stosują co prawda te same kryteria podczas kalkulacji składki, ale przykładają do nich różną wagę. Jeżeli kierowca chce zaoszczędzić, najprostszym sposobem jest porównanie cen i sprawdzenie, które towarzystwo jest skłonne ubezpieczyć go najtaniej – mówi Przemysław Grabowski z multiagencji CUK Ubezpieczenia.