Firmy komórkowe mają się na pewno nad czym zastanawiać, ale ciągle jest czas, by zareagować na nadchodzące zmiany. Nie wszyscy użytkownicy usług mobilnych mają już smartfony i wykupione pakiety mobilnej transmisji danych, co otwiera drogę do korzystania z komunikatorów. Według prognoz Informy, w ciągu najbliższych lat w skali globalnej liczba wysyłanych krótkich wiadomości tekstowych będzie ciągle rosła, a przychody operatorów z SMS-ów urosną jeszcze do 126 mld dolarów w 2016 r. Dla porównania w ubiegłym roku sięgnęły one 115 mld dolarów. Do wysyłania SMS-ów nie trzeba bowiem instalować dodatkowych aplikacji i można korzystać z tej usługi przez każdy terminal mobilny z kartą SIM. Szczególnie dobrze ma się SMS w krajach mniej rozwiniętych. Tam w odróżnieniu np. od Hiszpanii liczba wysyłanych przez abonentów SMS-ów rośnie. Jednak znamienne, że np. w Chinach, jednym z najszybciej rozwijających się obecnie rynków komórkowych na świeice, dynamika przyrostu liczby wysyłanych SMS-ów jest dużo niższa niż dynamika wiadomości wysyłanych przez komunikatory.
I tak w I. kw. tego roku liczba SMS-ów wysłanych w Kraju Środka sięgnęła 230 mld, czyli o 0,5 proc. więcej niż w tym samym okresie rok wcześniej. Dla porównania liczba wiadomości przesłanych przez komunikatory była wprawdzie znacznie mniejsza, bo sięgnęła 22 mld, ale to już oznaczało 37,6 proc. wzrostu. W Chinach szczególnie popularny jest rodzimy komunikator WeChat, który ma 400 mln użytkowników.
Operatorzy są świadomi nadchodzących zmian, czego przykładem pomysły ofertowania klientom własnych komunikatorów (Libon wprowadzony przez Orange). Szersza inicjatywą jest komunikator Joyn (od razu preinstalownych na smartfonach), który wspierać mają najwięksi operatorzy w całej Europie. Niedawno rozwiązanie to wprowadzili na rynek trzej hiszpańscy operatorzy Movistar, Vodafone i Orange. Jednak jak pokazuje przykład Polskiej Telefonii Cyfrowej i Freeyah, takie inicjatywy nie zawsze się kończą powodzeniem. Z upowszechnieniem Joyna może być trudno, gdyby np. potentat typu Google przejął któryś z popularnych, mobilnych komunikatorów i zaczął go promować (pojawiły się już informacje, że Google chce kupić WhatsApp). Z drugiej strony sami założyciele takich firm jak WhatsApp mogą mieć ambicje być osiągnąć w biznesie samodzielnie sukcesy na miarę Facebooka. Poza tym wprowadzenie na rynek komunikatora to jedno, a zmonetyzowanie takiej usługi to drugie.
W tym roku w grudniu SMS będzie świętować swe 21 urodziny. Operatorzy powinni się zastanawiać nie tylko, jak wiele lat ta usługa jeszcze przed sobą, ale i jak zacząć „luzować" staruszka.