Ceny samochodowych ubezpieczeń OC i autocasco

Na największe zniżki, sięgające nawet 60–70 proc., mogą liczyć kierowcy niepowodujący wypadków.

Publikacja: 14.11.2013 10:03

Ceny autocasco dla fiata punto, skody octavii, mazdy 3 i nissana qashqai zarejestrowanych w różnych

Ceny autocasco dla fiata punto, skody octavii, mazdy 3 i nissana qashqai zarejestrowanych w różnych miastach

Foto: Rzeczpospolita

Jednym z kluczowych czynników wpływających na cenę polisy jest wiek kierowcy. Osoby młode (do 26–30 lat), z założenia mniej doświadczone i skłonne do brawury, zapłacą więcej. Nawet jeśli młody człowiek używa auta sporadycznie, trzeba to zgłosić przy zawieraniu umowy, by później  w razie wypadku nie spotkać się np. z odmową wypłaty odszkodowania.

Bardzo istotne jest to, ile szkód spowodował kierowca w poprzednich okresach ubezpieczenia. Do niedawna towarzystwa były zdane na deklaracje klientów w tej sprawie. Teraz mogą je weryfikować w bazie polis i szkód działającej przy Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym.

Wpływ na cenę polisy ma również miejsce rejestracji samochodu. Ubezpieczyciele wychodzą z logicznego założenia, że im większy ruch, tym większe ryzyko stłuczki. Zatem cena polisy w wielkich miastach jest wyższa niż w mniejszych.

W przypadku autocasco znaczenie ma to, gdzie pojazd jest najczęściej parkowany: w garażu czy na ulicy; przekłada się to bowiem na ryzyko jego kradzieży. Ważna jest również forma rozliczenia z ubezpieczycielem w razie szkody. Tańsza jest opcja gotówkowa (tzw. kosztorysowa); ubezpieczyciel wycenia szkodę, a następnie wypłaca gotówkę. Wygodniejszą, ale też droższą opcją jest rozliczenie bezgotówkowe; wtedy wszystkie formalności i rozliczenia odbywają się między warsztatem a towarzystwem.

W polisie AC może być uwzględniona franszyza, czyli kwota (np. 1 tys. zł), do której ubezpieczyciel nie ponosi odpowiedzialności za szkodę.  Wtedy ubezpieczenie jest tańsze. Podobnie jak wówczas, gdy zgodzimy się na naprawę samochodu przy użyciu nieoryginalnych części.

Jak czytać tabele

Ceny polis OC, autocasco oraz pakietów ubezpieczeniowych zostały wyliczone dla tego samego przykładowego kierowcy. Jest to mężczyzna urodzony w 1978 r. Ma żonę i dwójkę dzieci. Prawo jazdy zrobił 11 lat temu. Jest jedynym prowadzącym auto. OC ma od ośmiu lat, a autocasco od trzech. Ani z jednej, ani z drugiej polisy nigdy nie miał szkód. Samochód jest zarejestrowany w centrum miasta. W ciągu dnia parkuje na ulicy, a w nocy w podziemnym, zamkniętym garażu. Właściciel nie chce mieć udziału własnego w szkodzie (w razie wypadku chce dostać pełną kwotę odszkodowania). Chce także, by auto było naprawiane przy użyciu oryginalnych części w autoryzowanym serwisie i wykupuje amortyzację części. Samochód ma wymagane zabezpieczenia, ale nie ma zabezpieczeń dodatkowych, które upoważniają do zniżek.

Jednym z kluczowych czynników wpływających na cenę polisy jest wiek kierowcy. Osoby młode (do 26–30 lat), z założenia mniej doświadczone i skłonne do brawury, zapłacą więcej. Nawet jeśli młody człowiek używa auta sporadycznie, trzeba to zgłosić przy zawieraniu umowy, by później  w razie wypadku nie spotkać się np. z odmową wypłaty odszkodowania.

Bardzo istotne jest to, ile szkód spowodował kierowca w poprzednich okresach ubezpieczenia. Do niedawna towarzystwa były zdane na deklaracje klientów w tej sprawie. Teraz mogą je weryfikować w bazie polis i szkód działającej przy Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym.

Ekonomia
Witold M. Orłowski: Słodkie kłamstewka
Ekonomia
Spadkobierca może nic nie dostać
Ekonomia
Jan Cipiur: Sztuczna inteligencja ustali ceny
Ekonomia
Polskie sieci mają już dosyć wojny cenowej między Lidlem i Biedronką
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko