Wypłata minimum 100 mln zł dywidendy z zysku 2013 rok lub zaliczki na poczet dywidendy z zysku bieżącego roku - to nowy warunek transakcji, w której Cyfrowy Polsat chce odkupić od swoich założycieli operatora sieci Plus. Według naszych szacunków, na każdą akcję uprawnieni do wypłaty otrzymają około 25 gr..
W piątek z ponad dwugodzinnym opóźnieniem wznowiono obrady nadzwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy Cyfrowego Polsatu. NWZ miało ruszyć o godz. 14-tej. Najpierw była jednak „przerwa techniczna", która potrwała do 16.15.
Potem zmiany w porządku obrad, a następnie – najwyraźniej - propozycja akcjonariusza Cyfrowego Polsatu skierowana do funduszy emerytalnych, nie zgadzających się w wyceną przejmowanego przez satelitarną platformę holdingu Metelem, z udziałami Polkomtela w środku.
Zygmunt Solorz-Żak poszedł na kolejne ustępstwo i zaproponował, aby Cyfrowy Polsat – mimo że weźmie na siebie komórkowy telekom i ogromny dodatkowy dług do spłacenia – wypłacił akcjonariuszom dywidendę z zysku wypracowanego w 2013 roku. Ogłaszając plan zakupu Plusa zarząd Cyfrowego Polsatu zapowiadał, że będzie to możliwe najwcześniej w 2016 roku, gdy zadłużenie grupy obniży się.
Dywidenda w wysokości minimum 100 mln zł to nowy, wprowadzony w piątek, warunek, aby transakcja zaplanowana przez Solorza-Żaka doszła do skutku.