* osoby, które podróżują często wyłączają funkcję transmisji danych w telefonie komórkowym częściej niż podróżujący sporadycznie (KE komentuje, że różnica ta wynika ze stopnia edukacji: podróżujący często lepiej zdają sobie sprawą z kosztów transmisji danych w roamingu).
Neelie Kroes
, komisarz unijna cytowana w komunikacie stwierdził: - Te dane to dla mnie prawdziwy szok. Wynika z nich jasno, że musimy dokończyć dzieła i znieść opłaty roamingowe. Konsumenci bardzo ograniczają korzystanie z telefonu, co nie ma sensu także z punktu widzenia firm telekomunikacyjnych. Nie chodzi tylko o problemy urlopowiczów z operatorami telekomunikacyjnymi. Z powodu roamingu miliony przedsiębiorstw narażone są na dodatkowe koszty. Potencjalne zyski tracą także np. twórcy aplikacji. Roaming nie ma sensu na jednolitym rynku – to zjawisko jest nieracjonalne z punktu widzenia ekonomii.
Składając wniosek ustawodawczy w sprawie łączności na całym kontynencie (MEMO/13/779), Komisja wezwała ustawodawców Unii Europejskiej – Parlament Europejski i Radę – do utworzenia jednolitego rynku, który obejmie zarówno rozmowy telefoniczne, jak i surfowanie w internecie. Kombinacja obowiązków prawnych i zachęt rynkowych ma skłonić operatorów komórkowych do takiego rozszerzenia krajowych planów lub pakietów taryfowych, by najpóźniej do 2016 r. klienci w całej Unii mogli korzystać z telefonów i smartfonów w czasie podróży po terytorium całej UE, płacąc za te usługi po cenach krajowych (korzystanie z telefonu za granicą tak jak w kraju). Dzięki przepisom przyjętym w 2012 r. klienci będą mieli także prawo (od lipca 2014 r.) do rezygnacji z usług swojego operatora na czas podróży za granicę. W takim przypadku będzie można skorzystać z tańszych usług roamingu oferowanych przez lokalnego operatora w kraju pobytu lub przez konkurencyjnego operatora we własnym kraju. W żadnej z tych sytuacji nie będzie trzeba zmieniać karty SIM.