Antyki bardzo potaniały

Ceny mocno spadły. Tylko za unikaty ze znanym pochodzeniem koneserzy wciąż są gotowi zapłacić fortunę.

Publikacja: 22.02.2014 15:58

Antyki bardzo potaniały

Foto: Bloomberg

Rempex (www.rempex.com.pl) wystawił na aukcji, z ceną 4 tys. zł, efektowną polską sekreterę (wys. 158 cm) z ok. 1850 r., z otwieranym blatem, mnóstwem schowków i szufladek. W latach 90. XX wieku takie meble kupowało się na zapisy. Kosztowały co najmniej dwa razy tyle. Tak niskich cen na dawne meble jak teraz jeszcze nie było. Tylko najwyższej klasy unikaty nie czekają na klientów i wciąż są drogie.

Rempex oferuje zabytkowe meble także w codziennej sprzedaży. Od dłuższego czasu w jego salonie stoi np. efektowna barokowa szafa sieniowa (wys. 255 cm, szerokość 250 cm) za 55 tys. zł. Marek Lengiewicz z Rempeksu zapewnia, że w latach 90. sprzedałby taką szafę od ręki za co najmniej 100 tys. zł. Jednak zmieniła się mentalność zamożnych klientów i ich styl życia. W latach 90. budowali podmiejskie rezydencje, dworki. Dziś w apartamentowcach ze szkła brakuje ścian do powieszenia obrazów. Tym bardziej nie ma miejsca do ekspozycji mebli o dużych gabarytach.

Jeden mebel tworzy klimat wnętrza

Na starej szafie wypadałoby postawić np. trzy wazony ceramiczne z wytwórni w Delft; każdy ok. metra wysokości. Nad wazonami powinna być wolna przestrzeń. Coraz trudniej dziś znaleźć wnętrze o wysokości 4 metrów. Może dlatego szafa czeka na klienta? Okazały mebel ma dwie szuflady na dole. Kiedyś przechowywano w nich np. bieliznę pościelową. Ile trzeba mieć siły, żeby wysunąć taką pustą szufladę (szafa ma głębokość 90 cm), a tym bardziej pełną.

Na ostatniej aukcji Rempex wystawił także muzealnej wartości kredensową szafę kątową z XVIII wieku, pięknie intarsjowaną, w dobrym stanie. Szafa jest bardzo funkcjonalna. Ustawiona w rogu pomieszczenia zajmuje niewiele miejsca. Można w niej eksponować np. porcelanę lub srebra. Co więcej, składa się z dwóch części, więc łatwo ją przesuwać lub transportować. W latach 90. szafy kątowe były przebojem na polskim rynku antyków. Przerabiano na nie zwykłe szafy. Dziś taki mebel z XVIII stulecia wystawiono z ceną 30 tys. zł. Kilka miesięcy wcześniej ta sama szafa oferowana była przez Rempex z ceną wywoławczą 50 tys. zł i nie znalazła nabywcy. Obecna cena wydaje się okazyjna. Marek Lengiewicz twierdzi, że w latach 90. nie byłoby problemu ze sprzedażą mebla za 50 tys. zł. Podobne przykłady można mnożyć.

250 tys. zł za sekreterę ?z muzealnego depozytu

Na rynek wchodzi nowe pokolenie klientów nieznających się na dawnym rzemiośle artystycznym. Nie ma dla nich znaczenia, czy mebel jest oryginałem z XVIII wieku, czy dobrze wykonaną późniejszą imitacją. Po prostu chcą mieć piękny użytkowy przedmiot, inny niż dziś projektowane i wykonywane. Często jest to jedyny stary mebel, który ma nadać wnętrzu wyjątkowy klimat.

Koneserów dawnego rzemiosła artystycznego, w tym mebli, jest coraz mniej. W stołecznym Antykwariacie MDM Andrzeja Mikity w ciągłej sprzedaży znajduje się kilkanaście XVIII-wiecznych pięknych mebli, nierzadko muzealnej wartości. Na klienta czekają przeważnie rok lub nawet dłużej.

Niedawno pisałem, że MDM wystawił za astronomiczną kwotę 250 tys. zł sekreterę z XVIII stulecia. Mebel został już sprzedany. Ale był naprawdę wyjątkowy, znany z albumów i monografii historii sztuki. Przez lata jako prywatny depozyt rodziny Potockich stał w Muzeum Narodowym w Warszawie.

Krakowska Desa (www.desa.art.pl) od dłuższego czasu proponuje bogato intarsjowaną szafę i podłogowy zegar z XVIII wieku. Oba przedmioty są wyjątkowo piękne, rzadkie na naszym rynku. I czekają. Zdaniem Małgorzaty Lalowicz z Desy poszukiwane są tylko wybitne projekty w stylu art deco, sygnowane przez autorów. Sopocki Dom Aukcyjny ma w sprzedaży muzealnej klasy drobne meble secesyjne z firmy Emila Gale. Muzea nie mają pieniędzy, a prywatni nabywcy nie znają się na meblach.

Na brak klientów nie narzeka Marek Rączka z Krakowa. Prowadzi wytwórnię unikatowych stylowych mebli (www.antykart.pl). To nie są kopie, lecz własne projekty, które idealnie oddają ducha danej epoki.

Kopie antyków w cenie

Często jest tak, że klient zgłasza się z fotografiami unikatowego mebla z zachodniego muzeum lub ze znanej rezydencji. Ma to być inspiracja. Oryginał kosztowałby 100 tys. euro lub więcej. Za nowy mebel płaci się kilkadziesiąt tysięcy złotych. Oczywiście jest wykonany z takich samych materiałów i przy użyciu takich samych technologii jak zabytkowy unikat. Drewno konstrukcyjne ma kilkaset lat. Pochodzi z importu. Odzyskiwane jest legalnie np. z rozbieranych wiekowych pałaców lub kamienic.

Jak mówi Marek Rączka, w ostatnim czasie szczególnym powodzeniem cieszą się stylowe szafy biblioteczne oraz biurka. Zamawiane są także boazerie płycinowe do pałaców lub rezydencji.

– Pół roku zajęło wykonanie czterech okuć do damskiego biurka. Najpierw powstał projekt, który wymagał akceptacji. Następnie wykonano odlew metodą na tzw. tracony wosk. Potem było cyzelowanie, złocenie. Reżim dawnych technologii wymaga czasu. Nie da się niczego przyspieszyć – opowiada Marek Rączka.

Firma Antyki Gniezno (www.antyki.gniezno.pl) ma bogatą ofertę dawnych mebli przed renowacją. Klient wybiera mebel, dostaje dokumentację fotograficzną prac na różnych etapach renowacji. Teraz Jerzy Kaźmierczak z Antyki Gniezno rozpoczyna prace przy mahoniowej serwantce z początków XIX wieku (167 na 86 na 45 cm). Mebel jest dobrze zachowany, ale przywrócenie go do pierwotnego stanu zabierze ok. 150 godzin pracy. Wszystko robione jest takimi samymi metodami jak blisko 200 lat temu. Gotowa serwantka kosztować będzie 20 tys. zł.

Możliwość oceny stanu dawnego mebla przed remontem jest dla nabywcy bardzo ważna. Zdarza się, że odnawiane są meble w stanie całkowitej destrukcji. A takie nie powinny być remontowane, w dodatku najtańszymi sposobami, niegwarantującymi trwałości przedmiotu. Nabywca marnuje pieniądze.

Niestety, dziś klienci chcą kupić stylowy mebel od razu gotowy do użytku. To ogólnoeuropejska tendencja. W „Moich Pieniądzach" mówił o tym Marek Mielniczuk, kolekcjoner z Paryża. Nabywcy nie zastanawiają się, czy renowację przeprowadzono fachowo i rzetelnie. Dawnych mebli będzie coraz mniej. Rosną koszty wynajmu magazynów i lokali na antykwariaty, a meble zajmują dużo miejsca. Ich sprzedaż staje się nieopłacalna. Marek Lengiewicz oferuje meble przez sentyment. Kiedy w stanie wojennym stracił pracę za przynależność do „Solidarności", z konieczności został stolarzem i otworzył firmę renowacji dawnych mebli. To był początek Rempeksu.

Polecane lektury

? ?Nawet bywalcy antykwariatów stale mylą dwa pojęcia: intarsja (technika zdobnicza polegająca na tworzeniu obrazu przez wykładanie powierzchni przedmiotów drewnianych innymi gatunkami drewna) i inkrustacja (technika zdobienia polegająca na wykonywaniu wgłębień w podłożu i wklejaniu w nie odpowiednio przyciętych płytek z różnych materiałów, np. drewna, kości słoniowej, masy perłowej). Dokładnie pojęcia te są objaśnione w „Słowniku terminów plastycznych". Znajdziemy tam tysiące definicji z dziedziny sztuki i rzemiosła artystycznego.

? ?W antykwariacie lub przez internet można kupić też „Słownik terminologiczny mebli" Izydora Grzeluka wydany przez PWN w 2000 r.

? ?Nie tylko debiutant zyska na lekturze monografii Władysława Ślesińskiego „Fałszerstwa rzemiosła artystycznego" (Ossolineum, 1994 r.). Pomoże uniknąć zakupu składaków, czyli mebli sprytnie złożonych z wielu obcych elementów.

Rempex (www.rempex.com.pl) wystawił na aukcji, z ceną 4 tys. zł, efektowną polską sekreterę (wys. 158 cm) z ok. 1850 r., z otwieranym blatem, mnóstwem schowków i szufladek. W latach 90. XX wieku takie meble kupowało się na zapisy. Kosztowały co najmniej dwa razy tyle. Tak niskich cen na dawne meble jak teraz jeszcze nie było. Tylko najwyższej klasy unikaty nie czekają na klientów i wciąż są drogie.

Rempex oferuje zabytkowe meble także w codziennej sprzedaży. Od dłuższego czasu w jego salonie stoi np. efektowna barokowa szafa sieniowa (wys. 255 cm, szerokość 250 cm) za 55 tys. zł. Marek Lengiewicz z Rempeksu zapewnia, że w latach 90. sprzedałby taką szafę od ręki za co najmniej 100 tys. zł. Jednak zmieniła się mentalność zamożnych klientów i ich styl życia. W latach 90. budowali podmiejskie rezydencje, dworki. Dziś w apartamentowcach ze szkła brakuje ścian do powieszenia obrazów. Tym bardziej nie ma miejsca do ekspozycji mebli o dużych gabarytach.

Pozostało 86% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy