Banki inwestorom, którzy chcą zarobić na akcjach światowych spółek z rynków rozwiniętych, a przy tym ograniczyć ryzyko straty, proponują produkty strukturyzowane (tzw. struktury). Na niektóre struktury zapisy są przyjmowane jeszcze tylko do poniedziałku. Przykładem dwuletnia polisa inwestycyjna „Twój smak" oferowana przez Raiffeisen Polbank. To produkt ubezpieczeniowy oparty o koszyk akcji pięciu znanych na świecie producentów artykułów spożywczych: Nestle, Groupe Danone, Dr Pepper Snapple Group, General Mills, Kellogg. Jest to struktura z niepełną, bo 95 -procentową ochroną kapitału na koniec inwestycji. Wahania notowań spółek w trakcie okresu ubezpieczenia nie mają znaczenia dla finalnej stopy zwrotu, która maksymalnie po dwóch latach może wynieść 23,5 proc. (11,75 proc. rocznie). Jeśli wynik z koszyka spółek będzie ujemny klient odzyska 95 proc. wpłaconych środków. Wyjście z inwestycji przed upływem dwóch lat wiąże się z utratą części kapitału. Minimalna kwota inwestycji to 5 tys. zł. Zyski z tego produktu nie są objęte 19 proc. podatkiem.
Tylko do poniedziałku Bank Pocztowy oferuje dwuletnią strukturę w formie polisy inwestycyjnej „Światowi Giganci XII" opartą o koszyk 20 znanych światowych koncernów jak m.in. Samsung Electronics, Daimler, Danone, Pepsico, Nestle, Microsoft, Toyota Motor, Adidas, Nike, Heineken, Henkel, czy Google. Produkt gwarantuje min. 2 proc. zysku przy jednoczesnej 100 proc. ochronie kapitału. Zysk z inwestycji może wynieść maksymalnie 15 proc. po dwóch latach (7,5 proc. w skali roku). Jednak warunkiem uzyskania maksymalnej stopy zwrotu jest to, aby kursy wszystkich akcji w każdym dniu obserwacji wynosiły co najmniej 10 proc. powyżej ceny z pierwszego dnia startu produktu. W przypadku tej struktury w formie ubezpieczenia nie jest pobierany 19 proc. podatek od zysków kapitałowych. Minimalna kwota inwestycji to 3 tys. zł.
Zdaniem Michała Sadraka, analityka z Open Finance przy wyborze struktury należy zwracać uwagę na poziom gwarancji kapitału, wszelkie opłaty oraz czas inwestycji. Przykładowo gwarancja ochrony kapitału może być ograniczona tylko do 80 proc., co znaczy, że w najgorszym wypadku strata wyniesie 20 proc. kapitału (plus prowizje).
- Niejednokrotnie produkty z niepełną ochroną oferują szansę na nieco wyższy zysk. Warto jednak przemyśleć swój wybór, bo jeśli dopuszczamy możliwość straty, to może jednak lepiej wybrać klasyczny fundusz inwestycyjny? Będzie to rozwiązanie o wiele bardziej elastyczne, szczególnie pod kontem wycofania lub przeniesienia środków – mówi Michał Sadrak. I podkreśla, że zawsze należy rozumieć produkt w który inwestujemy.
- Należy wiedzieć jak zostanie obliczony ewentualny zysk, jakie są na niego szanse i ile w ogóle można zarobić – mówi Michał Sadrak.