Poszkodowane w wypadku dziecko dostanie odszkodowanie. Sąd Apelacyjny w Poznaniu 25 czerwca 2014 r. utrzymał w mocy nakaz wypłacenia przez Towarzystwo Ubezpieczeń Generali 110 tys. zł na rzecz 10-letniego chłopca z Wielkopolski. Tym samym skończyła się walka rodziny poszkodowanego o odszkodowanie za tragiczny wypadek.

Zdarzenie miało miejsce 21 grudnia 2011 r. w małej miejscowości w województwie wielkopolskim. 7-letni wówczas chłopiec wracał z kolegami ze szkoły. Kierująca samochodem marki rover, cofając, nie zachowała ostrożności i potrąciła dziecko. Doznało ono bardzo poważnych obrażeń, m.in. udaru czaszkowo – mózgowego, obrzęku mózgu, stłuczenia wewnętrznych organów. Chłopiec był wielokrotnie hospitalizowany oraz leczony neurologicznie i neurochirurgicznie. Ostatecznie, orzeczono u niego niepełnosprawność. Do dzisiaj ma trudności z pamięcią i koncentracją.

Auxilia zwróciła się do TU Generali o należne odszkodowanie. Ubezpieczyciel dobrowolnie wypłacił zaledwie 5 tys. zł, a następnie, w ramach postępowania przedsądowego - 48 tys. zł. Wobec odmowy wypłaty dalszych kwot, 4 marca 2013 r. prawnicy złożyli pozew do Sądu Okręgowego w Poznaniu z żądaniem 110 tys. zł. Sąd, wyrokiem z 17 grudnia 2013 r., przyznał chłopcu pełne odszkodowanie. Ubezpieczyciel jednak złożył apelację, argumentując, że stan chłopca się poprawił i „jest wysoce zadowalający", a konsekwencje za problemy neurologiczne próbował przerzucić na rodziców. Sąd Apelacyjny w Poznaniu podtrzymał orzeczenie sądu I instancji. - Niestety, zbyt często się zdarza, że zakład ubezpieczeń próbuje uniknąć odpowiedzialności finansowej za szkody wyrządzane przez swojego klienta. Sam fakt apelacji w tak dramatycznej sprawie oraz próba przerzucenia odpowiedzialności na rodziców, jest dla mnie osobiście szokujący i smutny – mówi Bartosz Boberski, prezes Auxilii.