Według danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM), w październiku zarejestrowano 749 nowych motocykli. To prawie tyle ile w samym szczycie ubiegłorocznego sezonu, czyli w lipcu 2013 roku. To także najlepszy październikowy wynik rejestracji odkąd PZPM monitoruje ten rynek (od 2005 roku). W porównaniu z ubiegłym rokiem wzrost jest imponujący – wobec października 2013 rejestracje wystrzeliły w górę przeszło dwukrotnie. Co prawda, w ujęciu miesięcznym październik wobec września przyniósł 16-procentowy spadek popytu. Jest to jednak sezonowy trend i w tej sytuacji nie powinien nikogo dziwić.
Sprzedaż nowych motocykli liczona od początku roku, czyli za dziesięć miesięcy jest w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłorocznego lepsza o jedną czwartą i przekroczyła 9 tys. maszyn. To o przeszło 2 tys. więcej niż rok wcześniej. - Jest to zarazem najlepszy skumulowany rezultat dziesięciu miesięcy od 2008 roku, kiedy przybyło w takim czasie nieco ponad 10 tys. nowych motocykli – podkreśla PZPM.
Powodem tego boomu jest zmiana przepisów. Nowe regulacje wprowadzone w sierpniu zezwoliły na prowadzenie motocykli o pojemności do 125 cm3 posiadaczom prawa jazdy kategorii B. Wcześniej kierowcy z tą kategorią mogli bez dodatkowych uprawnień jeździć wyłącznie jednośladami z silnikami o pojemności do 50 cm3 i mocy silnika do 4 kW. W praktyce są to miejskie skutery nie przekraczające prędkości 50 km na godzinę. A więc wolne, przez to niezbyt bezpieczne, bo nie oferujące wystarczającego przyspieszenia przy wyprzedzaniu. – Tymczasem 125-ki są niewiele droższe, za to o niebo praktyczniejsze. I bardzo łatwo się je prowadzi – twierdzi szef branżowego miesięcznika MotoRmania, Piotr Surowiec.
Co ciekawe, do tej pory ten rodzaj jednośladów systematycznie tracił na rzecz maszyn z wielkimi silnikami. Zagarniały one przeszło jedną trzecią całego rynku. Ale po zmianie przepisów to właśnie 125-tki najbardziej nęcą klientów. I choć nowe zasady weszły w życie dopiero 24 sierpnia, to już w lipcu 125-tki stanowiły połowę całej sprzedaży nowych motocykli w Polsce.
Najpopularniejszą marką motocyklową licząc od początku roku pozostaje Romet Motors ( 1595 sprzedanych sztuk, wzrost o 45,4 proc. r/r). Ta polska firma ma blisko 18-procentowy udział w rynku, o 2 pkt. procentowe większy niż przed rokiem. Następna jest Yamaha (1154 szt., wzrost o 79,5 proc.), której udział w rynku wynosi 12,7 proc. Ten skok w górę to rezultat wprowadzenie do sprzedaży atrakcyjnych modeli właśnie w pojemnościach 125 cm. – To m.in., stylowy i wysmakowany model Majesty S oraz Tricity, czyli łatwiejszy w prowadzeniu trójkołowiec – mówi manager marketingu w Yamaha Motor Polska, Joanna Kazanecka. Trzecią pozycję ze sprzedażą 907 szt. zajmuje BMW, a na czwartym miejscu znalazła się Honda.