Po ile ropa w 2015

Prognozy cen są różne jak nigdy przedtem: od 60 do 100 dol. za baryłkę.

Publikacja: 30.12.2014 08:05

Prognozy są rozstrzelone i najczęściej wahają się od 60 do 100 dol. za baryłkę.

Prognozy są rozstrzelone i najczęściej wahają się od 60 do 100 dol. za baryłkę.

Foto: Bloomberg

Już dziś wiadomo, że w 2015 r. będzie prawdopodobnie podwyżka stóp procentowych przez amerykańską Rezerwę Federalną, a jednocześnie Europejski Bank Centralny utrzyma rekordowo niski ich poziom. To oznacza, że notowana w dolarach ropa będzie niedroga, choć nie dla wszystkich, ale na pewno dla wszystkich tańsza niż w 2014 r.

Wzrost popytu w porównaniu z 2014 r. ma wynieść jedynie 200 tys. baryłek dziennie. To tyle co nic.

Skutki libijskich wybuchów

Po reakcji na wysadzenie przez terrorystów libijskich zbiorników z ropą widać, że ten rynek jest bardzo rozchwiany i gracze wyraźnie czekają na sygnał do zwiększenia obrotów tym surowcem. Wybuch w libijskim terminalu naftowym El Sidar zmniejszył dostawy ropy o 800 tys. baryłek w ciągu dwóch dni. W efekcie Brent w poniedziałek podrożał o 65 centów na baryłce, do 60,10 dol.

– Niewykluczone, że libijskie wydarzenia staną się ważne dla rynku ropy, bo pomogą w ustabilizowaniu cen na jakiś czas – powiedział „Rzeczpospolitej" Olivier Jakob, szef firmy analitycznej Petromatrix. Przyznał jednak, że Libia nie jest już tak ważnym graczem jak kiedyś. W listopadzie 2014 r. ten kraj wydobywał 580 tys. baryłek ropy dziennie, podczas gdy w roku 2010 – zanim wybuchła rewolucja – 1,9 mln.

Niskie ceny ropy są dotkliwe dla jej eksporterów. Arabia Saudyjska zatwierdziła budżet, wyceniając ropę po 60 dol. za baryłkę, a Ibrahim Abdul Aziz Al-Assaf, minister finansów tego kraju, powiedział, że trzeba będzie obniżyć wysokie pensje w administracji państwowej. – Rozglądam się też za innymi cięciami – dodał.

Cena 60 dol. za baryłkę jest zadowalająca jedynie dla dwóch członków OPEC – Kuwejtu i Kataru, które wydobywają ją taniej.

Rosjanie długo wierzyli, że za baryłkę Uralu, tańszego od Brenta, zdołają uzyskać 99 dol. Przyjęli jednak w swoim budżecie średnią na 2015 r. na poziomie 80 dol. za baryłkę i skorygowali tę cenę w ostatnich dniach o 19 dol. Mają również świadomość, że spadające ceny nadal będą wywierać presję na rubla i przyspieszać ucieczkę kapitału, którą wiceminister rozwoju gospodarczego Aleksiej Wiediew szacuje już na 50–90 mld dol.

Niskie ceny ropy utrzymają się jedynie w wypadku, kiedy na rynku nie dojdzie do gwałtownych wydarzeń. Ropa może jednak stanieć jeszcze bardziej, ponieważ producenci, chcąc zabezpieczyć wpływy do budżetu, mogą się zdecydować na podwyższenie wydobycia. – W zasadzie każdy ma pokusę, żeby pompować więcej – uważa Jeffrey Rosenberg z BlackRock Advisors.

Amerykańskie łupki

Wielką niewiadomą jest przyszłość ropy z łupków w Stanach Zjednoczonych. Na razie firmy wykorzystujące tę technologię do produkcji ropy mówią jedynie o cięciu kosztów. Amerykańska Energy Information Administration (US EIA) zmniejszyła jednak swoje prognozy dotyczące produkcji ropy w USA. Już wiadomo, że obligacje emitowane przez firmy zajmujące się wydobywaniem gazu i ropy z łupków przestają być atrakcyjne dla inwestorów.

– Rozpatrywane są scenariusze spadku nawet do 20 dol., a Saudyjczycy deklarują gotowość utrzymania niezmienionego wydobycia przy takiej cenie. Teraz – czyli przynajmniej przez kilka najbliższych tygodni – możemy być świadkami spadku cen przynajmniej o kilkanaście dolarów – uważa Jakub Bogucki, analityk firmy e-petrol.

Jego zdaniem w przypadku rynku polskiego spadki będą dynamiczne. – Już w pierwszych kilku tygodniach spodziewamy się zejścia średniej ceny paliw poniżej 4,5 zł – szacuje Jakub Bogucki.

W pierwszej połowie roku ceny mogą spaść do 4,2–4,3 zł dla etyliny 95 i dla oleju napędowego.

Już dziś wiadomo, że w 2015 r. będzie prawdopodobnie podwyżka stóp procentowych przez amerykańską Rezerwę Federalną, a jednocześnie Europejski Bank Centralny utrzyma rekordowo niski ich poziom. To oznacza, że notowana w dolarach ropa będzie niedroga, choć nie dla wszystkich, ale na pewno dla wszystkich tańsza niż w 2014 r.

Wzrost popytu w porównaniu z 2014 r. ma wynieść jedynie 200 tys. baryłek dziennie. To tyle co nic.

Pozostało 88% artykułu
DEBATA „RZECZPOSPOLITEJ”
Dyrektywa Women on Boards to także szansa dla biznesu
Ekonomia
Michał Dąbrowski: ARP powinna stać się wehikułem gospodarczym dla polskich firm
Ekonomia
Drozapol rusza ze skupem akcji
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Materiał Promocyjny
Niezwykła przestrzeń konferencyjna w Warszawie