Wczoraj kurs akcji PKO BP zwyżkował nawet do 33,92 zł, czyli najwyższego poziomu intraday (tzn. zanotowanego w trakcie sesji) od końcówki maja 2015 r., kiedy rozpędziła się bankowa bessa na GPW. Od dołka z początku lipca 2016 r. kurs akcji PKO BP urósł aż o 50 proc., zaś tylko przez niecałe trzy miesiące (od lokalnego dołka z końca listopada 2016 r.) – o 25 proc.

Dzisiaj w południe zwyżkuje lekko, bo o 0,5 proc., do 33,64 zł. Kapitalizacja banku sięga 42,05 mld zł i znów jest on największą pod tym względem spółką na GPW (przed Orlenem i Pekao, wartymi po ok. 37,6 mld zł). Wśród ostatnich rekomendacji dla PKO BP dominują raczej te z zaleceniem „neutralnie" lub „trzymaj", choć ostatnio pojawiło się parę „niedoważaj". Średnia cena docelowa według Bloomberga to 27 zł, jednak w ostatnich miesiącach systematycznie była podwyższana przez coraz wyższe ceny docelowe w nowych raportach – ostatnio (tzn. od 11 stycznia) dominują te z wycenami w przedziale 22-35 zł. Co ciekawe żadna z ostatnich rekomendacji nie zaleca kupna akcji PKO BP.

W wydanym parę dni temu raporcie analitycy DM BOŚ spodziewają się, że rok 2017 upłynie pod znakiem zaostrzania regulacji dotyczących kredytów hipotecznych udzielanych w walutach obcych oraz wdrażania rekomendacji wydanych przez Komitet Stabilności Finansowej dla banków z dużym portfelem walutowych kredytów (w PKO BP hipoteki frankowe stanowią ok. 16 proc. portfela ogółem). „Jednak zakładamy, że w przypadku PKO BP te ryzyka są już wycenione przez rynek. Jednocześnie dostrzegamy przesuwanie się stosunku risk/reward na korzyść sektora biorąc pod uwagę oczekiwania wyższego poziomu stóp procentowych w średnim okresie, co z punktu widzenia rentowności sektora jest zaletą" – czytamy w raporcie. Dzięki korzystnej strukturze finansowania PKO BP powinien się znaleźć w grupie banków, które najbardziej skorzystają na podwyżce stóp.

Zdaniem analityków DM BOŚ bieżący kurs akcji banku odzwierciedla obecne oczekiwania wzrostu stóp procentowych. Mają wątpliwości, czy podwyżka stóp nastąpi szybciej i/lub okaże się wyższa od oczekiwań. Nie dostrzegają w najbliższym horyzoncie wyraźnych bodźców, oczekują raczej słabszych wyników za IV kwartał.