Udany początek ferii w górach. Gdzie najchętniej jadą Polacy?

Mimo pandemii na urlop wyjeżdża duża część Polaków. Aż połowa wybiera wyjazdy rodzinne. Mniejszą niż przed rokiem popularnością cieszy się wypoczynek ze znajomymi i obozy dla dzieci.

Aktualizacja: 19.01.2022 23:31 Publikacja: 19.01.2022 08:00

Turyści na Kasprowym Wierchu w Tatrach

Turyści na Kasprowym Wierchu w Tatrach

Foto: PAP/Grzegorz Momot

Z początkiem tego tygodnia pierwsze województwa zaczęły ferie zimowe.

Wyjazdy z polisą

Jak wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie Wienera przez SW Research, którego wyniki „Rzeczpospolita" publikuje jako pierwsza, w trakcie ferii prawie połowa Polaków wybierze się na rodzinny urlop. Kolejne 33 proc. uda się w podróż z partnerem lub partnerką. Najmniejszą popularnością w tym sezonie cieszą się wyjazdy ze znajomymi, na które wybierze się 6 proc. respondentów, oraz te organizowane wyłącznie dla dzieci – taką odpowiedź wskazało jedynie 1 proc. badanych.

– Dni wolne od zajęć szkolnych są coraz chętniej wykorzystywane przez rodziców do spędzania czasu w rodzinnym gronie. Jak pokazuje badanie Wienera, tylko 1 proc. rodziców planuje wysłać dzieci na wyjazdy zorganizowane, w których sami nie mogą wziąć udziału. Od lat obserwujemy także trend organizacji podróży na własną rękę. Ułatwia to niewątpliwie dostępność narzędzi online, które pozwalają w prosty sposób znaleźć bilety na pociąg czy samolot, a także portale z ofertami noclegowymi. Dzięki temu łatwiej zorganizować wyjazd dopasowany pod każdym względem do swoich potrzeb i możliwości, nic więc dziwnego, że na takie rozwiązanie decyduje się 83 proc. osób – mówi Rafał Juszkiewicz z Wienera.

Czytaj więcej

Białe szaleństwo w czasach zarazy. „Pytanie, czy goście dopiszą”

Tylko 17 proc. badanych deklaruje, że korzysta z usług biura podróży przy organizacji urlopu w sezonie zimowym. Nawet przy podróżowaniu według własnego pomysłu Polacy lubią czuć się bezpiecznie. 29 proc. ubezpiecza każdy wyjazd, kolejnych 39 proc. zazwyczaj wykupuje pakiet ubezpieczeniowy. Tylko 21 proc. badanych rzadko korzysta z oferty ubezpieczenia, a jedynie 11 proc. nie ubezpiecza się nigdy.

Przy zakupie ubezpieczenia głównym kryterium jest suma ubezpieczenia kosztów leczenia (wskazało ją 47 proc. badanych). 36 proc. zwraca uwagę na to, od którego towarzystwa ubezpieczeniowego pochodzi oferta, a 29 proc., kupując ubezpieczenie, kieruje się typem wypoczynku, uwzględniając m.in. planowaną jazdę na nartach. Część respondentów zadeklarowała, że ważnym czynnikiem jest dla nich wysokość składki – 25 proc. wybiera ubezpieczenie z najniższą składką, 20 proc. decyduje się na zapłacenie wyższej kwoty.

Turyści dopisują

Tymczasem pierwsi wczasowicze są już w górach. – Turyści przyjechali, pogoda dopisuje, jest lekki mróz, to dobry początek ferii – ocenia Helena Buńda, dyrektor Tatrzańskiej Agencji Rozwoju, Promocji i Kultury przy starostwie powiatowym w Zakopanem. Przyznaje, że poniedziałkowe nawałnice, które przetoczyły się nad Polską, spowodowały lekkie utrudnienia także pod Tatrami. W niektórych miejscach były przerwy w dostawach prądu, ale wszystko już wróciło do normy. – Stoki mamy naśnieżone, wszystko jest przygotowane i działa, nawet niedawne lekkie ocieplenie nie popsuło warunków dla narciarzy – mówi Helena Buńda.

Pytana, czy turystów jest mniej czy więcej niż w latach przedcovidowych, odpowiada, że trudno to ocenić, bo takie obliczenia nie były prowadzone, zresztą to dopiero początek ferii. – Obostrzenia sanitarne nie utrudniają wypoczynku tym, którzy się do nich stosują i się przyzwyczaili. Wszędzie mamy informacje o zasadach covidowych, o obowiązku noszenia maseczek i zachowywania dystansu. Niestety, jak w całej Polsce i tu pojawiają się osoby, które lekceważą pandemię i rygory. Mamy nadzieje, że nie popsuje to sezonu zimowego pod Tatrami – mówi Helena Buńda.

– Mamy bardzo udany początek ferii. Szczególnie w niedzielę dopisywała pogoda – ocenia Sabina Bugaj, dyrektorka Miejskiego Ośrodka Kultury Promocji i Informacji w Szczyrku. – Nie wszystkie trasy są przygotowane, bo naturalnego śniegu jest mało. Właściciele naśnieżają je sztucznie. Czynnych jest ponad 20 km tras. Mamy ich blisko 50 km. Na gotowych trasach warunki są dobre i bardzo dobre, sama tego doświadczyłam, było bajecznie – dodaje.

Baza noclegowa w Szczyrku jest mocno obłożona. Turyści przyjechali zarówno do kwater prywatnych, jak i do luksusowych hoteli. – Przeważają rodziny. Zdecydowanie mniej jest natomiast grup zorganizowanych – mówi Sabina Bugaj.

Szczyrk spodziewa się, że całe ferie będą udane. – Prowadzimy informację turystyczną i odbieramy ogromną liczbą telefonów z pytaniami o wolne miejsca noclegowe. Co jakiś czas pytamy o nie właścicieli kwater prywatnych i hoteli, dostajemy dosłownie pojedyncze informacje zwrotne o wolnych pokojach – mówi szefowa MOKPiI w Szczyrku.

Także jej zdaniem obostrzenia covidowe nie utrudniają gościom wypoczynku. – Nauczyliśmy się z nimi żyć – mówi Sabina Bugaj. – A góry to doskonały sposób, by choć na chwilę odpocząć od zamknięcia w mieszkaniach – dodaje.

Czytaj więcej

Na zimowym urlopie co piąty Polak

Z początkiem tego tygodnia pierwsze województwa zaczęły ferie zimowe.

Wyjazdy z polisą

Pozostało 98% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ekonomia
Witold M. Orłowski: Słodkie kłamstewka
Ekonomia
Spadkobierca może nic nie dostać
Ekonomia
Jan Cipiur: Sztuczna inteligencja ustali ceny
Ekonomia
Polskie sieci mają już dosyć wojny cenowej między Lidlem i Biedronką
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił