Jeszcze więcej za żywność

Ceny produktów będą w przyszłym roku nadal rosły, ale już nie tak szybko jak w bieżącym

Publikacja: 28.12.2009 00:44

Cena chleba w ciągu przyszłego roku może wzrosnąć o około 5 proc.

Cena chleba w ciągu przyszłego roku może wzrosnąć o około 5 proc.

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys Seweryn Sołtys

– Zmiany cen żywności nie będą napędzały inflacji w 2010 roku – uważa Grzegorz Ogonek, ekonomista ING Banku Śląskiego. Najmniej dotkliwych dla polskich konsumentów podwyżek spodziewa się BPH. Zdaniem Mai Goettig, głównego ekonomisty tego banku, w grudniu 2010 r. zapłacimy za produkty spożywcze o ok. 1 proc. więcej niż na koniec tego roku. Wzrostu cen rok do roku o 1,4 proc. spodziewa się BGŻ. Na podwyżkę na poziomie 2,6 – 3,3 proc. stawia ING Bank Śląski, a na 3 proc. Bank Zachodni WBK. – Przewidujemy, że w 2010 r. wzrost cen żywności będzie wolniejszy niż w tym roku – komentuje Piotr Bielski, ekonomista BZ WBK. Szacuje się, że w grudniu 2009 r. artykuły spożywcze będą średnio o 3,5 proc. droższe niż w końcówce 2008 r.

Zdaniem Bielskiego na obniżenie dynamiki wzrostu cen żywności w przyszłym roku wpływ będą miały m.in. dobre zbiory zbóż 2009 r. oraz wysoki poziom zapasów ziarna na świecie. – Zboża są kluczową kategorią z punktu widzenia cen żywności, bo nie tylko bezpośrednio wpływają na ceny produktów zbożowych, ale również za sprawą wytwarzanych z nich pasz przekładają się na ceny m.in. mięsa i mleka – wyjaśnia Maja Goettig.

Z kolei czynnikiem, który może prowadzić do zwyżki cen w przyszłym roku, mogą być rosnące ceny energii oraz paliw, które przekładają się na wyższe koszty produkcji rolnej.

Kluczowa dla cen żywności w 2010 r. będzie także wartość złotego. Zdaniem Dariusza Winka, głównego ekonomisty Banku BGŻ, jeżeli nasza waluta się umocni, to żywność może stanieć w Polsce średnio w ciągu roku o 0,6 proc. Winek uważa, że w pierwszym kwartale 2010 r. kurs złotego do euro może wahać się od 4 do 4,2 zł. Dalsze umacnianie się polskiej waluty powinno zacząć się w drugim kwartale. Na koniec roku jedno euro może kosztować 3,85 zł. – Oczekiwana aprecjacja zniweluje prognozowany wzrost cen surowców rolnych na świecie. A powinno do niego dojść w związku ze zwiększeniem popytu stymulowanym przez ożywienie gospodarcze i nieco niższą podaż – uważa główny ekonomista BGŻ. Zaznacza jednak, że jeżeli na koniec 2010 roku euro nadal będzie kosztowało ok. 4 zł, to średnioroczna zmiana cen żywności może być bliska zeru.

W 2010 r. powinny spadać ceny wieprzowiny. Dariusz Winek zakłada, że na koniec przyszłego roku może być ona 0,5 proc. tańsza niż w grudniu 2009 r. Mięso (także wołowina i drób) ma szansę drożeć dopiero pod koniec 2010 r. W grudniu jego cena może być średnio o 0,5 proc. wyższa niż w grudniu 2009 r.

Na początku przyszłego roku mogą w dalszym ciągu drożeć mleko i przetwory. Zwyżka cen na tym rynku zaczęła się w drugiej połowie roku, przede wszystkim za sprawą rosnącego popytu na świecie.

Zdaniem Waldemara Brosia, prezesa Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich, na koniec 2010 r. średnie ceny przetworów mleczarskich mogą być w Polsce o ok. 5 proc. wyższe niż w grudniu 2009 r. W BGŻ zakładają, że wzrost ten może sięgnąć ok. 1 proc.

O tym, ile zapłacimy za warzywa i owoce, zadecyduje w dużym stopniu pogoda. Można się jednak spodziewać, że nieco się podniosą. Według BGŻ w grudniu 2010 r. warzywa mogą być o 4 proc. droższe niż obecnie, a owoce o 5,2 proc.

BGŻ szacuje, że na koniec 2010 r. o 2,3 proc. droższe niż obecnie mogą być zboża i produkty zbożowe. Podwyżek spodziewają się także piekarze. – Cena chleba w ciągu przyszłego roku może wzrosnąć o około 5 proc. – uważa Grzegorz Nowakowski, prezes Instytutu Polskie Pieczywo.

Branża szacuje, że średnio o 5 proc. zdrożeć mogą w przyszłym roku słodycze. Głównym powodem będą rekordowo wysokie ceny ziarna kakaowego.

Jest natomiast mało prawdopodobne, że zdrożeje wódka. Zdaniem przedstawicieli branży spirytusowej do podnoszenia cen producentów może zniechęcić rosnąca konkurencja i kurczący się popyt.

– Zmiany cen żywności nie będą napędzały inflacji w 2010 roku – uważa Grzegorz Ogonek, ekonomista ING Banku Śląskiego. Najmniej dotkliwych dla polskich konsumentów podwyżek spodziewa się BPH. Zdaniem Mai Goettig, głównego ekonomisty tego banku, w grudniu 2010 r. zapłacimy za produkty spożywcze o ok. 1 proc. więcej niż na koniec tego roku. Wzrostu cen rok do roku o 1,4 proc. spodziewa się BGŻ. Na podwyżkę na poziomie 2,6 – 3,3 proc. stawia ING Bank Śląski, a na 3 proc. Bank Zachodni WBK. – Przewidujemy, że w 2010 r. wzrost cen żywności będzie wolniejszy niż w tym roku – komentuje Piotr Bielski, ekonomista BZ WBK. Szacuje się, że w grudniu 2009 r. artykuły spożywcze będą średnio o 3,5 proc. droższe niż w końcówce 2008 r.

Pozostało 81% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy