Faber i Dumas: Euro upadnie

Przybywa opinii mówiących o nadchodzącym upadku unijnej waluty. Zadłużenie państw członkowskich rośnie, a wraz z nim koszty jego obsługi. Grecja może być niczym innym, jak tylko pierwszą kostką domina

Aktualizacja: 21.01.2010 15:23 Publikacja: 21.01.2010 13:38

Faber i Dumas: Euro upadnie

Foto: Bloomberg

Portugalia, Irlandia, Włochy, Grecja i Hiszpania - to zdaniem Marca Fabera, znanego komentatora rynków finansowych, państwa, które już wkrótce będą miały bardzo poważne kłopoty ze spłacaniem odsetek swojego zadłużenia.

- Inwestorzy mogą się spodziewać, że wierzytelności z tytułu odsetek, będą rosnąć wśród państw eurolandu - powiedział Faber. Marc Faber, który jest wydawcą raportu ekonomicznego Gloom, Boom & Doom twierdzi, że problemy w płatnościach zagrożonych państw pojawią się prawdopodobnie w ciągu dwóch lat i mogą w następstwie pogrążyć unijną walutę.

[srodtytul]Koszty zabezpieczeń rosną[/srodtytul]

Indeks europejskich papierów skarbowych wzrósł do ponad 301 pkt, najwyższego poziomu od wprowadzenia wspólnej waluty w 1999 roku. Koszty zabezpieczenia przed wzrostem greckiego długu również wybiły w górę osiągając rekordowy pułap - wynika z danych CMA DataVision, agencji zajmującej się wycenianiem ryzyka kredytowego. Ceny kontraktów na zadłużenie Grecji wzrosły o 3,5 pkt bazowego sięgając 353,3 pkt, co oznacza, że ubezpieczenie greckiego długu o wartości 10 mln dolarów na pięć lat, kosztuje już 353,5 tys. dol.

- Europejski Bank Centralny, mając do wyboru wywarcie nacisku na grecki rząd lub złagodzić napięcie na rynku obligacji, definitywnie wybrał tą pierwszą opcję - stwierdził Laurent Bilke, były ekonomista EBC, a obecnie pracownik londyńskiego oddziału Nomura PLC.

W ubiegłym miesiącu agencja ratingowa Moody's i dwie inne liczące się agencje obniżyły ocenę dla greckiego zadłużenia. Moody's stwierdziła, że Portugalia i Grecja mogą doświadczać "powolnej śmierci" przeznaczając ogromne ilości środków na obsługę zadłużenia.

[srodtytul]10 lat tuczenia[/srodtytul]

O tym, że doświadczające dziś problemów państwa członkowskie Unii doprowadzą do upadku strefy euro przekonany jest Charles Dumas, główny ekonomista cenionej londyńskiej agencji Lombard Street Research.

- Im dłużej to trwa, tym bardziej bolesny będzie ostateczny upadek - mówi Dumas. Uważa on, że poszczególne gospodarki unijne nie są do siebie wystarczająco podobne, aby mogły prowadzić jednakową politykę pieniężną. Nie widzi sensu w łączeniu Grecji, Hiszpanii, czy Portugalii, a nawet Włoch, z silnymi gospodarkami Niemiec, Francji, czy Belgii.

- Grecja, Irlandia i Hiszpania wzrosły niesłychanie szybko na fali sztucznie zaniżonych stóp procentowych. W gruncie rzeczy dlatego, że państwa te przynależały do jednej unii wspólnie z Niemcami, Francją i krajami Beneluksu - tłumaczy Dumas. - Dziś Grecja ma deficyt budżetowy sięgający 12,7 proc. PKB, a Hiszpania 19 proc. bezrobocie, to katastrofa - dodaje.

Zdaniem Dumasa, najbliższych kilka lat może być decydujących dla dalszego istnienia wspólnej waluty.

Portugalia, Irlandia, Włochy, Grecja i Hiszpania - to zdaniem Marca Fabera, znanego komentatora rynków finansowych, państwa, które już wkrótce będą miały bardzo poważne kłopoty ze spłacaniem odsetek swojego zadłużenia.

- Inwestorzy mogą się spodziewać, że wierzytelności z tytułu odsetek, będą rosnąć wśród państw eurolandu - powiedział Faber. Marc Faber, który jest wydawcą raportu ekonomicznego Gloom, Boom & Doom twierdzi, że problemy w płatnościach zagrożonych państw pojawią się prawdopodobnie w ciągu dwóch lat i mogą w następstwie pogrążyć unijną walutę.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Świąteczne prezenty, które doceniają pracowników – i które pracownicy docenią
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy