Napływ szybkiego kapitału spekulacyjnego z zagranicy spowodował też umocnienie złotego do najwyższego poziomu od 14 miesięcy. Na tle innych rynków GPW znów świeciła pełnym blaskiem. Mocniej drożały tylko akcje w Grecji. Dziś zbiera się grecki rząd i inwestorzy mają nadzieję, że zostanie przedstawiony nowy plan oszczędnościowy, który pozwoli przezwyciężyć kłopoty, z jakimi boryka się ten kraj. Dodajmy, że od dłuższego czasu spędzają one sen z powiek globalnym inwestorom.
Już dziś jednak na GPW chęć realizacji zysków może wziąć górę. Od ubiegłego czwartku, kiedy to na giełdzie pojawiło się więcej pieniędzy, akcje największych firm zyskały już 6,8 proc. Niewykluczone, że część graczy już wczoraj realizowała zyski. Obroty podskoczyły do 1,6 mld zł.
Początek dnia nie zapowiadał takiego przebiegu notowań. W pierwszych godzinach sesji WIG20 znajdował się nawet lekko pod kreską. Później właściwie bez istotnych przesłanek ceny akcji blue chipów zaczęły piąć się w górę.
O 10. GUS podał wprawdzie dane na temat stanu polskiej gospodarki w czwartym kwartale, ale bezpośrednio po ich publikacji reakcji na giełdzie ani na rynku walutowym nie było. W czwartym kwartale krajowy PKB wzrósł o 3,1 proc. Analitycy oczekiwali wzrostu o 3 proc.
Liderem zwyżek były akcje Cersanitu, który opublikował bardzo dobre wyniki finansowe. Spółka zaskoczyła najbardziej optymistycznych analityków, zarabiając w czwartym kwartale na czysto 46 mln zł. To ponad dwa razy więcej, niż wynosiła średnia oczekiwań. Inwestorzy nagrodzili to wzrostem notowań o 8,6 proc.