Negocjacje z Japonią w sprawie sprzedaży praw do emisji CO[sub]2[/sub] (tzw. AAU) trwały od kilku lat. Minister środowiska Andrzej Kraszewski podpisał ostatecznie wczoraj umowę z prywatnym partnerem – japońską firmą. Wcześniej podobną umowę Polska zawarła z Hiszpanią. W sumie na sprzedaży AAU rząd zyskał 55 mln euro.
Pozyskane z transakcji pieniądze trafią na oddzielne konto w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Ogłosi on konkursy na projekty termomodernizacji budynków użyteczności publicznej. Będzie się można starać o dofinansowanie 30 proc. wartości inwestycji. Jak oceniają przedstawiciele funduszu, szansę na dotacje ma ponad 300 projektów samorządowych. Pieniądze mają zostać wykorzystane do 2012 roku.
[wyimek][srodtytul]55 mln euro[/srodtytul] zarobiła do tej pory Polska na sprzedaży praw do emisji CO[sub]2[/sub][/wyimek]
Rząd spodziewa się podpisać wkrótce umowę o sprzedaży jednostek AAU z Irlandią. Jej wartość wyniesie 15 mln euro. Warunki transakcji zostały już ustalone, ale musi je przyjąć jeszcze parlament irlandzki. Jak dowiedziała się nieoficjalnie „Rz”, chodzi m.in. o akceptację pośrednika w tej transakcji, którym jest Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju.
Polska po Rosji i Ukrainie ma trzecią co do wielkości nadwyżkę jednostek AAU na świecie. Uprawnienia te rząd uzyskał dzięki spełnieniu z nawiązką obowiązku redukcji emisji gazów cieplarnianych, jaki nakłada na kraje protokół z Kioto. Do sprzedania mamy prawa do emisji ok. 500 mln ton CO[sub]2[/sub]. Cała nadwyżka warta jest kilka miliardów euro.