Stern Hu, Australijczyk kierujący oddziałem Rio Tinto w Szanghaju, został skazany na siedem lat więzienia za korupcję i na pięć lat za ujawnienie tajemnic handlowych. Sąd postanowił, że skazany odsiedzi dziesięć lat.
Sędzia Liu Xin skrócenie wyroku uzasadnił tym, że Hu wkrótce po aresztowaniu przyznał się do zarzucanych mu czynów i oddał pieniądze, o których przywłaszczenie był oskarżony. Konsul generalny Australii przed tygodniem informował, że oskarżenie opiewało na 1 mln juanów (425,5 tys. zł.) i 790 tys. dol. Poza tym Hu został ukarany 1 mln juanów grzywny. Kary pieniężne od 700 tys. do 5,2 mln juanów otrzymali też pozostali trzej oskarżeni. W więzieniu mają spędzić od siedmiu do 14 lat. W londyńskiej siedzibie Rio Tinto poinformowano, że wszyscy czterej zostali wyrzuceni z pracy.
Minister spraw zagranicznych Australii Stephen Smith powiedział, że wyrok na Hu, aczkolwiek "surowy", nie będzie miał większego wpływu na stosunki między jego krajem i największym partnerem handlowym Australii.
W ubiegłym roku wartość wymiany handlowej Australii i Chin sięgnęła 53 mld dol. Z Australii pochodzi 40 proc. importowanej przez Chiny rudy żelaza.
- Przyjmowanie łapówek jest jawnym naruszeniem chińskiego prawa, a także kodeksu postępowania w Rio Tinto – powiedział Sam Walsh, szef działu rudy żelaza tej firmy i podkreślił, że wszelka nielegalna działalność odbywała się poza jej systemem.