Czy rzeczywiście 2 Mb/s, to wszystko czego nam potrzeba?

Przeczytawszy z zainteresowaniem sprawozdanie z konferencji UPC Polska oraz raport WIK-Konsult dotyczący roli sieci kablowych w realizacji Agendy Cyfrowej UE wydaje mi się, że pewne tezy wymagają skomentowania. Jednym z istotnych obserwacji autorów raportu jest analiza, że w 2020 roku średnie zapotrzebowanie konsumentów na pasmo nie przekroczy 2 Mb/s. Czy tak jest naprawdę? Autorzy dochodzą do takiego wniosku bazując na ilości danych przesyłanych w godzinie największego ruchu

Publikacja: 07.01.2013 08:30

Czy rzeczywiście 2 Mb/s, to wszystko czego nam potrzeba?

Foto: ROL

Red

Niestety, zachodzi tu istotne pomieszanie potrzeb użytkowników z pomiarem ruchu, jaki oni przesyłają, korzystając z sieci szerokopasmowej. Potrzeby użytkowników (i generalnie tzw. user experience) są związane nie tylko szybkością, z jaką przesyłamy treści, ale także w jakim czasie stają się one dla nas dostępne, z jaką jakością itp. Współczesnego użytkownika coraz mniej interesuje, ile megabitów na sekundę osiąga, lecz np. to ile ma czekać na załadowanie strony, przesłanie pliku, lub czy oglądany w czasie rzeczywistym klip wideo ma dobrą jakość (współcześne aplikacje wideo  - tzw. media strumieniowe dopasowują się do szybkości sieci  i w zależności od jej obciążenia możemy otrzymać obraz niskiej albo wysokiej rozdzielczości).

Praktycznie jedyną sytuacją, w której szybkość dla użytkownika ma znaczenie jest moment kiedy chwilowa obserwowana szybkość transmisji danych jest znacznie niższa niż szybkość usługi, jaką sprzedał mu operator. Jeżeli byśmy chcieli zatem sprowadzić potrzeby użytkowników do pomiaru szybkości, to musimy patrzeć jedynie przez pryzmat momentu czasu, kiedy użytkownik korzysta z sieci, a nie mierzyć jego średnią aktywność w arbitralnych okresach czasu. Reasumując: wywodzenie potrzeb użytkowników z średniej wielkości ruchu w godzinie największego nasilenia dokonane przez autorów raportu jest daleko idącym uproszczeniem i raczej ma niewiele wspólnego z rzeczywistymi potrzebami. Jak więc kształtują się obecne i przyszłe potrzeby?

Już dzisiaj potrzeby użytkowników są wyższe

Zamiast karkołomnych wyliczeń wystarczy zapoznać się z badaniami Cisco VNI by znaleźć predykcję średnich szybkości przesyłania danych w sieciach szerokopasmowych, która będzie wzrastała z 9,1 Mb/s w 2011 r. do 34,5 Mb/s w 2016 r. Rzeczywiste pomiary – tutaj posłużę się danymi publikowanymi przez Akamai w ostatnim raporcie The State Of Internet – pokazują, że obecnie obserwowana średnia szybkość ściągania treści u tego jednego z najpopularniejszych operatorów sieci dostarczania treści dla Polski wynosi ok. 5 Mb/s, czyli 2,5 razy więcej niż autorzy raportu przewidują na rok 2020! Zakładałbym, że klienci mimo wszystko są racjonalni i wybierają oferty, bazując swoich potrzebach (i kosztach ich zakupu). Mając więc wyniki pomiarów wskazujących, że już dzisiaj kupujemy szybsze łącza, dałbym wiarę raczej tym pomiarom. A jeżeli chodzi o przyszłość, to chyba nikt o zdrowych zmysłach nie wierzy, że nasze potrzeby ulegną zmniejszeniu.

Dlaczego szybkość jest istotna? Autorzy opracowania Europejskiego Banku Inwestycyjnego cytowanego w raporcie zachęcają do interesującego ćwiczenia intelektualnego: wyobraźmy sobie, że superszybki światłowodowy dostęp szerokopasmowy byłby w stanie sprawić, iż średnio 1 minuta dziennie z czasu każdej pracującej osoby byłaby przekształcona w proporcjonalny wzrost GDP. Przeprowadzono wyliczenia, że na skalę UE uzyskane w taki sposób korzyści ekonomiczne przekroczą obecnie szacowane koszty doprowadzenia światłowodu do każdego domu w Europie!

Ostatnią tezą raportu wymagającą moim zdaniem sprostowania jest konkluzja, że sieci kablowe są w stanie obniżyć koszty wprowadzenia agendy cyfrowej o 30 proc. W istocie badania Europejskiego Banku Inwestycyjnego zwracają uwagę na ważny aspekt sprawy, a mianowicie, że dzięki nowoczesnej infrastrukturze kablowej spora część realizacji agendy cyfrowej wydaje się być praktycznie za nami. Dlatego, że  sieci kablowe już teraz oferują usługi spełniające kryteria agendy, bądź też umożliwiają tanią i łatwą rozbudowę w celu spełnienia tych warunków. Nie zmienia to faktu, iż pozostali operatorzy telekomunikacyjni, aby utrzymać swoje udziały w rynku decydują się na inwestycje w infrastrukturę równoległą do sieci kablowych. W efekcie mechanizm konkurencji najprawdopodobniej uniemożliwi pełną realizację tych oszczędności i zagregowane koszty wprowadzenia agendy nie muszą zmaleć. Wydaje się to tym bardziej prawdopodobne, im większa wrzawa panuje w związku z rozszerzeniem obowiązków współdzielenia infrastruktury na innych operatorów niż tylko zasiedziały.

[śródtytuły od redakcji]

Rafał Sobiczewski

dyrektor ds. dostępu szerokopasmowego w Alcatel-Lucent (Europa Środkowa, Wschodnia i WNP)

Absolwent Wydziału Elektroniki Politechniki Warszawskiej i podyplomowych studiów EMBA w Szkole Biznesu Politechniki Warszawskiej. W latach 1998-2000 pracował w Centrum Badawczo-Rozwojowym TP SA, gdzie m.in. zajmował się systemami multimedialnymi i uczestniczył w projektach badawczych UE. W latach 2000-2006 w Lucent Technologies, gdzie odpowiadał za strategię i rozwój firmy w zakresie rozwiązań dostępu szerokopasmowego i NGN dla Europy. W latach 2006-2008 pracował w UK dla Fujitsu Telecommunications, gdzie odpowiadał za rozwój produktów MSAN dla sieci BT 21CN, a także budowę i utrzymanie sieci dla operatorów LLU. Obecnie zajmuje się budową superszybkich sieci danych, a także wszelkimi aspektami wdrażania nowych usług i aplikacji telekomunikacyjnych.

Tekst Rafała Sobiczewskiego, to kolejny głos w dyskusji o nowych trendach w regulacji rynku telekomunikacyjnego. W związku z tym zagadnieniem opublikowaliśmy także

:

oraz naszę relację z prezentacji raportu WIK-Consult: HFC to 30 proc. oszczędności, a świat potrzebuje mniej niż 2 Mb/s

Niestety, zachodzi tu istotne pomieszanie potrzeb użytkowników z pomiarem ruchu, jaki oni przesyłają, korzystając z sieci szerokopasmowej. Potrzeby użytkowników (i generalnie tzw. user experience) są związane nie tylko szybkością, z jaką przesyłamy treści, ale także w jakim czasie stają się one dla nas dostępne, z jaką jakością itp. Współczesnego użytkownika coraz mniej interesuje, ile megabitów na sekundę osiąga, lecz np. to ile ma czekać na załadowanie strony, przesłanie pliku, lub czy oglądany w czasie rzeczywistym klip wideo ma dobrą jakość (współcześne aplikacje wideo  - tzw. media strumieniowe dopasowują się do szybkości sieci  i w zależności od jej obciążenia możemy otrzymać obraz niskiej albo wysokiej rozdzielczości).

Pozostało 84% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy