Budapeszt obwinia Roubiniego za osłabienie forinta

Węgierski rząd zarzuca firmie znanego ekonomisty Nouriela Roubiniego, że doprowadziła do osłabienia forinta. Ta replikuje, że zawinił sam rząd.

Publikacja: 18.01.2013 01:38

Utarczkę między Budapesztem a firmą Roubini Global Economics (RGE) sprowokowało gwałtowne osłabienie forinta pod koniec ubiegłego tygodnia. W ciągu dwóch dni węgierska waluta straciła wobec euro 3 proc.

Do dziś częściowo tę stratę odrobiła, ale w pewnej chwili euro kosztowało niemal 300 forintów, najwięcej od  czerwca ub.r. A im tańszy forint, tym większe zobowiązania węgierskich firm i gospodarstw domowych, mocno zadłużonych  w obcych walutach.

Węgierskie ministerstwo gospodarki wyjaśniło, że do osłabienia forinta doprowadziła jedna z notek RGE do klientów. Firma napisała w niej, że Budapeszt nie zdołał zapewnić sobie pomocy z Międzynarodowego Funduszu Walutowego, co źle rokuje notowaniom forinta.

– Wygląda na to, że spekulanci posłuchali tej rady i rozpoczęli atak na forinta – oświadczył w poniedziałek węgierski rząd.

Ale feralna notka firmy Roubiniego ukazała się 3 stycznia. Od tego czasu do poprzedniego czwartku kurs węgierskiej waluty był dość stabilny. Według Jeleny Vukotic, głównej analityk RGE ds. Europy Środkowo-Wschodniej, przecenę forinta wywołała wypowiedź ministra gospodarki Węgier Gyorgy'ego Matolscy'ego, wymienianego wśród kandydatów na stanowisko szefa tamtejszego banku centralnego. Tydzień temu na łamach jednej z gazet Matolscy ocenił, że prowadzona w latach 2002-2010 polityka silnego forinta była dla Węgier katastrofalna w skutkach. Zdaniem Vukotic, na rynkach odebrano to jako życzenie Budapesztu, by bank centralny złagodził politykę pieniężną i osłabił forinta, poprawiając w ten sposób konkurencyjność eksportową Węgier.

Budapeszt nie przyjmuje tego wyjaśnienia. Resort gospodarki oświadczył w środę, że spekulanci wykorzystali słowa Matolscy'ego jako zasłonę dymną ataku na forinta.

Utarczkę między Budapesztem a firmą Roubini Global Economics (RGE) sprowokowało gwałtowne osłabienie forinta pod koniec ubiegłego tygodnia. W ciągu dwóch dni węgierska waluta straciła wobec euro 3 proc.

Do dziś częściowo tę stratę odrobiła, ale w pewnej chwili euro kosztowało niemal 300 forintów, najwięcej od  czerwca ub.r. A im tańszy forint, tym większe zobowiązania węgierskich firm i gospodarstw domowych, mocno zadłużonych  w obcych walutach.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy