Giełdowy debiut Polkomtelu wzmocniłby warszawski parkiet

Polkomtel na giełdę? To jeden z pomysłów na zbycie przez polskich akcjonariuszy udziałów w sieci Plus

Publikacja: 03.04.2008 04:48

Giełdowy debiut Polkomtelu wzmocniłby warszawski parkiet

Foto: Rzeczpospolita

W 2004 roku rzucił go po raz pierwszy minister skarbu Jacek Socha. Polscy udziałowcy Polkomtelu to spółki kontrolowane przez Skarb Państwa.

– Braliśmy pod uwagę kilka czynników, takich jak możliwość pozyskania kapitału przez spółkę, budowania świadomości marki operatora, prowadzenia akcji lojalnościowych dla klientów, a także to, że PKN Orlen deklarował już wtedy chęć sprzedaży swoich akcji – mówi „Rz” Jacek Socha, dzisiaj wiceprezes firmy doradczej PricewaterhouseCoopers.

Nie wiadomo, czy pogrążeni w konflikcie o 19 proc. akcji właściciele Polkomtelu rozważają jeszcze ten pomysł. Nie chcą podawać żadnych informacji, przynajmniej do czasu wyjaśnienia stanu prawnej batalii o akcje operatora.

W ubiegłym tygodniu sąd arbitrażowy w Wiedniu wydał wyrok, który teoretycznie oznacza, że polscy akcjonariusze spółki mogą przejąć pełną kontrolę nad Polkomtelem. Gdyby nie mogli się dogadać z Vodafonem, który sam chce przejąć kontrolę nad operatorem, i zdecydowali się wprowadzić Polkomtel na Giełdę Papierów Wartościowych, to na warszawskim parkiecie pojawiłby się prawdziwy rekin.

Wskaźnik cena akcji do zysku spółki w odniesieniu do operatorów telefonii komórkowej wynosi średnio 14. W ubiegłym roku Polkomtel miał 1,3 mld zł zysku netto, wobec czego jego wartość można szacować na przynajmniej 20 mld zł. Przynajmniej, bo niektóre telekomy są wyceniane znacznie wyżej (np. w Vodafone – jednym z udziałowców Polkomtelu – wskaźnik cena do zysku wynosi prawie 30).

Polkomtel zaliczałby się do największych spółek na warszawskim parkiecie. Operator mógłby osiągnąć wyższą wartość rynkową niż jego udziałowcy – KGHM czy PKN Orlen. Pod jednym warunkiem: wcześniej musiałby trafić na giełdę. A nie wszyscy uważają, że to najlepsze rozwiązanie dla akcjonariuszy, którzy chcieliby sprzedać swoje udziały po jak najwyższej cenie.

– Sprzedając akcje na giełdzie, trzeba zaoferować inwestorom odpowiednie dyskonto, żeby mieli możliwość zarobienia na wzroście cen akcji. Inwestor strategiczny jest w odwrotnej sytuacji – musi zapłacić premię za przejęcie kontroli nad spółką – podkreśla Paweł Puchalski, analityk Domu Maklerskiego BZ WBK.

– Aktualna sytuacja Polkomtelu wymagałaby odrębnej analizy, która pokazałaby potencjalne korzyści z debiutu dla spółki, ale i dla całej giełdy. Z pewnością wchodzenie kolejnych dużych podmiotów na warszawski parkiet jest zgodne z polskim interesem gospodarczym – uważa Jacek Socha.

W 2004 roku rzucił go po raz pierwszy minister skarbu Jacek Socha. Polscy udziałowcy Polkomtelu to spółki kontrolowane przez Skarb Państwa.

– Braliśmy pod uwagę kilka czynników, takich jak możliwość pozyskania kapitału przez spółkę, budowania świadomości marki operatora, prowadzenia akcji lojalnościowych dla klientów, a także to, że PKN Orlen deklarował już wtedy chęć sprzedaży swoich akcji – mówi „Rz” Jacek Socha, dzisiaj wiceprezes firmy doradczej PricewaterhouseCoopers.

Pozostało 81% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy