6 maja uruchomiono nową linię łączącą Brześć z Wólką Dobrzyńską. Dzięki niej do Polski będzie trafiać nawet 70 tysięcy megawatogodzin energii.Jak dowiedziała się „Rz”, nowe łącze należy do warszawskiej spółki Heat Engineering Technology Europe. Z jej przedstawicielami nie udało się nam w piątek skontaktować.
Dotychczas z Białorusi dodatkową energię, której we wschodniej Polsce było czasami za mało, importował Lubzel Dystrybucja należący do PGE. Linią, którą dysponuje firma, można sprowadzić w ciągu miesiąca również około 70 megawatogodzin.
Cena megawatogodziny z Białorusi jest podobna do cen w Polsce (ok. 190 zł). W ciągu pierwszych czterech miesięcy nie importowaliśmy energii z Białorusi. Zaś nową linią 6 – 7 maja popłynęły z tego kraju 4 megawatogodziny energii.
Do maja najwięcej energii importowaliśmy ze Szwecji – 1,16 mln megawatogodzin. Z kierunku wschodniego, z Ukrainy, od początku roku do 5 maja zaimportowaliśmy ponad 72 tys. megawatogodzin.
Udział importu w całym rynku to ok. 5 proc. (ok. 4 – 5 terawatogodzin rocznie). Eksperci szacują, że do 2025 r. zapotrzebowanie zwiększy się o 50 proc., import wzrośnie do ok. 10 terawatogodzin.