Sztuka minimalizowania strat

Kilkunastoprocentowe straty okazały się całkiem dobrym wynikiem, bo pozwoliły się uplasować w czołówce najlepszych funduszy akcyjnych. Wartość jednostek najsłabszych zmalała przez ostatnie sześć miesięcy o jedną trzecią

Aktualizacja: 09.07.2008 22:38 Publikacja: 09.07.2008 22:33

Sztuka minimalizowania strat

Foto: Rzeczpospolita

W zasadzie żadnemu z funduszy mających w portfelu choć trochę akcji nie udało się w pierwszym półroczu 2008 osiągnąć dodatniego wyniku; tylko UniSto Procent Bis uzyskał 0,1 proc. To efekt bessy na giełdzie.

Najlepiej poradziły sobie małe fundusze, bo jest im najłatwiej dostosowywać skład portfela do sytuacji na rynku. Dużym sprawia to więcej kłopotów. Ale niektóre z nich też pokazały, że potrafią dość dobrze zarządzać powierzonymi im oszczędnościami. Uzyskiwanie kilkudziesięcioprocentowych zysków w czasie, gdy indeksy giełdowe wciąż biją kolejne rekordy wzrostów, nie jest wielką sztuką. Ale skuteczne ograniczenie strat w czasie bessy to cenna umiejętność. Najlepiej oczywiście, gdy fundusz potrafi dużo zarabiać w czasie koniunktury i mało tracić, gdy sytuacja na rynku jest niekorzystna.

Udało się to na przykład Skarbcowi Akcja. W pierwszym półroczu 2008 lepszy od niego był tylko stosunkowo nowy Allianz Akcji Plus, a rok temu Skarbiec był bezkonkurencyjny.

Podobnej sztuki dokonał PKO/Credit Suisse Akcji MiŚ. W tym półroczu wyprzedziły go tylko fundusze utworzone jesienią ubiegłego roku po pierwszej fali wyprzedaży akcji małych i średnich firm. A w lipcu ubiegłego roku jego półroczny zysk przekraczał 66 proc.

Przyzwoite wyniki, niezależnie od koniunktury na giełdzie, notuje też Legg Mason Senior. Na wyróżnienie w grupie funduszy stabilnego wzrostu – z tego samego powodu – zasługują poza tym: CU Ochrony Kapitału Plus, Skarbiec III Filar, SEB4 i SKOK Stabilny Zmiennej Alokacji.

Wśród funduszy obligacji zadowalające rezultaty w obu badanych przez nas okresach osiągnęła Arka BZ WBK, a w grupie funduszy rynku pieniężnego – gdzie wyniki są zbliżone – zdecydowaliśmy się wyróżnić Ideę Premium.

Konrad Łapiński, do lipca 2008 r. zarządzał funduszem Skarbiec Akcja

Fundusz osiągnął tak dobre wyniki dzięki konsekwentnej realizacji strategii, jaką wyznaczyłem na początku 2007 roku. Zakładała ona wyprzedaż spółek o małej kapitalizacji i wyjście z inwestycjami poza rynek polski. Szczególnie trudnym zadaniem – od strony psychologicznej – była masowa sprzedaż akcji małych spółek w połowie 2007 r. Wówczas inwestycje w takie firmy były bardzo modne. Ale już pod koniec 2007 roku okazało się, że pozbycie się ich walorów było bardzo dobrym posunięciem. Dziś, gdy za nami pierwszy rok bessy, widać, że największe kłopoty mają ci, którzy nie kalkulowali chłodno w zeszłym roku.

j.an.

W zasadzie żadnemu z funduszy mających w portfelu choć trochę akcji nie udało się w pierwszym półroczu 2008 osiągnąć dodatniego wyniku; tylko UniSto Procent Bis uzyskał 0,1 proc. To efekt bessy na giełdzie.

Najlepiej poradziły sobie małe fundusze, bo jest im najłatwiej dostosowywać skład portfela do sytuacji na rynku. Dużym sprawia to więcej kłopotów. Ale niektóre z nich też pokazały, że potrafią dość dobrze zarządzać powierzonymi im oszczędnościami. Uzyskiwanie kilkudziesięcioprocentowych zysków w czasie, gdy indeksy giełdowe wciąż biją kolejne rekordy wzrostów, nie jest wielką sztuką. Ale skuteczne ograniczenie strat w czasie bessy to cenna umiejętność. Najlepiej oczywiście, gdy fundusz potrafi dużo zarabiać w czasie koniunktury i mało tracić, gdy sytuacja na rynku jest niekorzystna.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Ekonomia
Grupa Econ i EkoParter Recykling - niekwestionowani liderzy branży zrównoważonego zarządzania odpadami w Lubinie
Ekonomia
Dbamy o bezpieczeństwo przez cały czas życia produktu
Ekonomia
Zlatan Ibrahimović w XTB
Ekonomia
Nowe funkcje w aplikacji mobilnej mZUS