ING proponuje inwestycję strukturyzowaną, której wynik będzie uzależniony od wartości WIG20 po roku, dwóch i trzech latach od jej startu. Dla każdej z tych dat wyznaczono przedział (odpowiednio: 106 – 130 proc., 118 – 142 proc. i 130 – 154 proc. wartości początkowej), w którym powinien znajdować się indeks, aby inwestorowi naliczono 12,5 proc. zysku. Tym samym najwyższy możliwy zysk to 37,5 proc. netto po trzech latach (3 razy 12,5 proc.).
W najgorszym razie, czyli gdy w żadnym z kolejnych trzech okresów indeks nie trafi w wyznaczone przedziały, inwestor otrzyma zwrot wyłożonego kapitału. Wystarczy, aby WIG20 znalazł się poza przedziałem tylko w jednym roku, a zysk skurczy się do 25 proc. (odpowiednik procentu składanego w wysokości 7,7 proc. rocznie), co nie odbiega znacznie od oprocentowania najlepszych depozytów bankowych.Trafienie w podany przedział po pierwszym roku wydaje się całkiem prawdopodobne, natomiast w kolejnych dwóch latach już mniej. Osoby wierzące we wzrost WIG20 w ciągu trzech lat powinny raczej bezpośrednio zainwestować na giełdzie lub kupić jednostki funduszy polskich akcji, a te preferujące pewny zysk mają obecnie do wyboru wysoko oprocentowane lokaty bankowe.
Zapisy na inwestycję strukturyzowaną trwają do 8 października. Minimalna kwota to 3 tys. zł.