Gdy Europa spała, Senat USA zdecydowaną większością głosów przyjął projekt ustawy dającej rządowi możliwość wpompowania do 700 miliardów dolarów w chylący się ku upadkowi sektor finansowy. Za było 74 ze 100 członków Senatu.
Ustawa zawiera kilka istotnych zmian w stosunku do projektu odrzuconego w poniedziałek przez Izbę Reprezentantów. Limit ubezpieczenia osobistych wkładów bankowych ma wzrosnąć z obecnych 100 tysięcy do 250 tysięcy dolarów. Przedłużone mają być wygasające właśnie ulgi podatkowe dla przedsiębiorstw o łącznej wartości około 78 miliardów dolarów. Ustawa przewiduje też zmiany w tak zwanym alternatywnym podatku minimalnym, by w mniejszym stopniu dotykał on klasę średnią. Wszystkie te zmiany mają przekonać niechętnych projektowi republikanów z Izby Reprezentantów, która najprawdopodobniej będzie głosować nad nowym projektem w piątek.
– To jest moment próby: płyń lub utoń. Musimy płynąć do brzegu i musimy uczynić to razem, by ratować nasz kraj – mówiła senator Hillary Clinton, zanim doszło do głosowania.
– Ważne, by pamiętać, że to jest inwestycja. To nie jest wyrzucanie pieniędzy przez okno – przekonywał główny republikański negocjator senator Judd Gregg. Senatorowie John McCain, Barack Obama i Joseph Biden specjalnie przerwali kampanię prezydencką, by przyjechać do Waszyngtonu i oddać głos (wszyscy byli za).
Po przegłosowaniu projektu przywódcy obu partii w Senacie dziękowali i gratulowali sobie wzajemnie, chwaląc drugą stronę za gotowość do współpracy. – To nie jest ustawa dla Dolnego Manhattanu, to jest ustawa dla całej Ameryki – stwierdził lider demokratycznej większości w Senacie Harry Reid.