Chcesz lokatę, musisz mieć konto

Pierwszy był ING Bank. Reklamował lokatę trzymiesięczną ze stawką 8 proc. w skali roku (oferta już się skończyła). Po upływie terminu środki były automatycznie przelewane na otwarte konto oszczędnościowe

Publikacja: 16.10.2008 00:55

Najlepsze obecnie lokaty bankowe

Najlepsze obecnie lokaty bankowe

Foto: Rzeczpospolita

Czyli trzeba było mieć to konto, albo je założyć. Pomysł spodobał się... innym bankom i poszły tym tropem.

Nordea Bank proponuje teraz trzymiesięczną lokatę Superhit. Jej oprocentowanie wynosi aż 10 proc. w skali roku. Tyle dostaną ci, którzy pokonają kolejne przeszkody. Pierwszym ograniczeniem jest maksymalna wysokość lokaty – 10 tys. zł. Mając jeden rachunek, można założyć tylko jedną taką lokatę, nawet jeśli jest to konto wspólne, np. ze współmałżonkiem. Kolejnym utrudnieniem jest konieczność posiadania rachunku Nordea lub Nordea Spektrum oraz konta oszczędnościowego Nordea Progres. Po upływie terminu lokaty odsetki zostaną przelane na ROR, a kapitał na konto oszczędnościowe.

Oczywiście za korzystanie z konta osobistego trzeba płacić. Rachunek Nordea kosztuje 3 zł miesięcznie, Nordea Spektrum 8 zł miesięcznie. Co prawda, jeśli średnie miesięczne wpływy na Nordea Spektrum z ostatnich trzech miesięcy wynoszą przynajmniej 1,5 tys. zł, bank nie pobiera opłat. Chcąc ich uniknąć, trzeba więc używać konta (i zlecić przelewanie tam choćby części pensji). Wybieg, że założymy ROR i lokatę, a potem wypowiemy umowę o prowadzenie rachunku jest skazany na niepowodzenie, bo to będzie oznaczać zerwanie lokaty przed terminem.

Załóżmy, że deponujemy 10 tys. zł. Jeśli będziemy musieli przez trzy miesiące płacić po 8 zł za konto, w rzeczywistości zarobimy nie 250 zł, ale 226 zł. Będzie to odpowiadało odsetkom w wysokości ok. 9 proc. rocznie. Z kolei gdybyśmy ulokowali 1 tys. zł i otworzyli rachunek za 3 zł miesięcznie, to z 25 zł odsetek zostanie nam po trzech miesiącach 16 zł, czyli tyle, ile zyskalibyśmy na lokacie o oprocentowaniu 6,5 proc. w skali roku.Na szczęście założenie i prowadzenie konta oszczędnościowego jest bezpłatne. Ale jeśli będziemy chcieli podejmować z niego pieniądze częściej niż raz w miesiącu, to każda kolejna operacja będzie kosztować 0,2 proc. wypłacanej kwoty, minimum 10 zł.

Poza tym na stronie internetowej Nordei znależliśmy zdanie odnoszące się do sposobu zakładania lokaty. Wynika z niego, że trzeba wpłacić pieniądze „w oddziale banku”. Klient ma więc prawo wysnuć wniosek, że jedyną metodą jest wpłacenie gotówki do kasy banku.

Trochę podobnie skonstruowaną ofertę ma BGŻ. Proponuje lokatę trzymiesięczną o oprocentowaniu 8,5 proc. w skali roku. Minimalny wkład to 1 tys. zł (maksymalny 1 mln zł).

Brzmi nieźle, lecz też jest kilka warunków. Po pierwsze, tyle może zainwestować tylko nowy klient, który otworzy konto lokacyjne Eskalacja lub ROR. Założenie i prowadzenie konta lokacyjnego nic nie kosztuje, ale są opłaty za podejmowanie gotówki. Pierwsza wypłata w miesiącu jest za darmo, każda kolejna kosztuje 10 zł. Jeśli więc założymy, że lokata wynosi 1000 zł, to otrzymane odsetki – 21,25 zł po odjęciu podatku Belki – wystarczą nam na dwie dodatkowe wypłaty z konta. Oczywiście, oferta ta jest korzystna dla wszystkich tych, którzy chcą oszczędzać, i to przez dłuższy czas. Oprocentowanie konta wynosi 4,5 proc. rocznie przy saldzie powyżej 1000 zł oraz 5,15 proc., gdy mamy więcej niż 30 tys. zł.Druga opcja w BGŻ to otwarcie ROR w tym banku. Wtedy za każdy miesiąc prowadzenia rachunku płaci się 5 zł w Planie Standardowym lub 15 zł w Planie Aktywnym. Trzeba więc policzyć, czy się opłaca, chyba że i tak mamy zamiar zmienić bank.

Oferta BGŻ jest mało atrakcyjna dla osób będących już klientami banku. Wymagany jest bowiem „udział co najmniej 50 proc. nowych środków w całkowitej kwocie lokaty”. Dotychczasowi klienci nie mogą więc przerzucić pieniędzy np. z rachunku. Jeśli chcą ulokować powiedzmy 4 tys. zł, to przynajmniej 2 tys. zł muszą wziąć spoza banku.

Jak widać, banki traktują atrakcyjne oprocentowanie jako wabik. Zakładają, że jeśli ktoś zdecyduje się na lokatę z całą jej obudową, to jest duże prawdopodobieństwo, że zostanie w banku dłużej, niż będzie trwać lokata.

[ramka]Jeśli mamy wolne środki, bez większego trudu znajdziemy ofertę z odsetkami powyżej 8 proc. w skali roku. Niestety, często są to depozyty najwyżej kilkumiesięczne proponowane w ramach promocji. Standardowa oferta banków nie jest już tak korzystna.[/ramka]

Czyli trzeba było mieć to konto, albo je założyć. Pomysł spodobał się... innym bankom i poszły tym tropem.

Nordea Bank proponuje teraz trzymiesięczną lokatę Superhit. Jej oprocentowanie wynosi aż 10 proc. w skali roku. Tyle dostaną ci, którzy pokonają kolejne przeszkody. Pierwszym ograniczeniem jest maksymalna wysokość lokaty – 10 tys. zł. Mając jeden rachunek, można założyć tylko jedną taką lokatę, nawet jeśli jest to konto wspólne, np. ze współmałżonkiem. Kolejnym utrudnieniem jest konieczność posiadania rachunku Nordea lub Nordea Spektrum oraz konta oszczędnościowego Nordea Progres. Po upływie terminu lokaty odsetki zostaną przelane na ROR, a kapitał na konto oszczędnościowe.

Pozostało 84% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy