Tym razem głośno się zrobiło wokół producenta aut po tym, jak zapowiedział uwolnienie do 5 proc. akcji VW. Ma to zapobiec dalszym spekulacjom papierami tej firmy. Porsche jest największym akcjonariuszem w VW. Koncern zwiększył udział najpierw do 35 proc. (teraz ma ponad 42 proc.), zapowiadając, że planuje mieć do 75 proc. i pełną kontrolę nad spółką. To wywołało wielkie zwyżki ceny akcji VW do poziomu ponad 1 tys. euro (przez chwilę VW był nawet najdroższą spółką na świecie), a później wyraźne spadki do niewiele ponad 500 euro.

Inwestorzy oskarżali Porsche o manipulowanie kursem VW. Jednak według koncernu przyczyną zamieszania były spekulacyjne gry na zniżki, czyli tzw. krótka sprzedaż. Tymczasem akcje VW wczoraj we Frankfurcie staniały o ponad 45 proc., do 517 euro.