Na polskim rynku tzw. biernych systemów przeciwpożarowych od 2007 r. giełdowy Mercor jest numerem jeden. W ostatnim okresie spółka szybko umacnia pozycję lidera nie tylko w Europie Środkowej, ale także na Zachodzie.
– Gdy obecny kryzys spowoduje zaostrzenie rywalizacji, zachodnioeuropejscy inwestorzy zaczną szukać dobrych i tańszych dostawców. Na to liczymy – mówi prezes Mercoru Krzysztof Krempeć. Intensywny w ostatnich latach rozwój spółki zapoczątkowała przemyślana polityka akwizycji. Mercor przejął najpierw czeską firmę Hasil – największego producenta drzwi przeciwpożarowych za południową granicą. Na sfinansowanie transakcji poszła część pieniędzy uzyskanych z ubiegłorocznego giełdowego debiutu. Po restrukturyzacji i wprowadzeniu za pośrednictwem Hasila swoich produktów Mercor opanował rynki w Czechach, na Słowacji, sięgnął po Rumunię i rozszerzył znacznie swoje wpływy na Wschodzie: na Ukrainie już działa spółka z lokalnym partnerem.
Na początku tego roku gdańska firma kupiła hiszpańską spółkę Tecresa, a w lipcu sfinalizowała przejęcie udziałów w polskiej firmie BEM, która jest jednym z większych graczy na krajowym rynku producentów przegród przeciwpożarowych.
Tysiące drzwi i elementów instalacji oferowanych przez gdańską firmę muszą spełniać wyśrubowane normy. – To dlatego Mercor już kilka lat temu zainwestował we własne laboratorium ogniowe – mówi szef i współzałożyciel firmy, a także zapalony żeglarz. Krzysztof Krempeć w tym roku kolejny już raz zdobył mistrzowski tytuł w krajowym żeglarstwie morskim.
Przeciwpożarowe instalacje Mercora służą już w największych biurowcach i galeriach handlowych, a także w ogromnych magazynowach w Polsce i Europie. Są też w luksusowym hotelu w Monako, w kilku francuskich szpitalach, a wkrótce – w nowej siedzibie Europejskiego Banku Inwestycyjnego w Luksemburgu.