Rosja chce akredytywy

Szczyt w Moskwie: Miliard dolarów - tyle miałaby wynosić akredytywa, którą ustanowiłaby Ukraina jako zabezpieczenie przesyłów gazu przez swoje terytorium. Taką kwotę podał na konferencji prasowej prezydent Rosji. Po przerwie wznowiono rozmowy Putin - Tymoszenko

Aktualizacja: 18.01.2009 01:05 Publikacja: 17.01.2009 14:09

Dmitrij Miedwiediew

Dmitrij Miedwiediew

Foto: AFP

Akredytywa ma gwarantować interesy Rosji, dopóki strony nie podpiszą nowej umowy na dostawy rosyjskiego gazu na Ukrainę, bo zdaniem rosyjskiego prezydenta jest to „oddzielny temat”.

- To prosta przyjęta w dużych kontraktach forma zabezpieczenia interesów dostawcy. Akredytywę ustanowiłby ukraiński rząd w jednym z największych europejskich banków. Podstawą do jej otwarcia będzie oświadczenie dostawcy (tj. Gazpromu - przyp. red.), potwierdzone przez obserwatorów m.in. z Unii, o bez sankcyjnym obrocie gazem - wyjaśnił prezydent Miedwiediew i dodał:

- Mając na uwadze, że dziś nasi ukraińscy partnerzy po raz kolejny potwierdzili, że nie mają zamiaru zajmować się odbieraniem gazu, to jeżeli taka akredytywa zostanie wystawiona, zapłaty, co do niej, nie będzie.

Zdaniem Miedwiediewa Rosja powinna otrzymać gwarancje nie w stosunku do gazu technologicznego, tylko całego przesyłanego gazu, bowiem gaz technologiczny, to taki sam gaz, tylko wykorzystywany do podtrzymania ciśnienia w sieci. Miedwiediew był wcześniej szefem rady nadzorczej Gazpromu i problemy technologii przesyłu rzeczywiście zna dobrze.

Na pytanie o stosunek do pośredników w handlu gazem, o co zabiega premier Tymoszenko, Miedwiediew stwierdził, że także opowiada się za wyeliminowaniem firm pośredniczących po obu stronach.

Ukraiński dziennikarz zapytał prezydenta Rosji na ile Julia Tymoszenko ma prawne umocowania do uzgodnień i podpisania stosownych dokumentów. - Myślę, że ma. We wczorajszej rozmowie telefonicznej prezydent Wiktor Juszczenko zapewnił mnie, że z sprawie gazu mówią z premier Tymoszenko jednym głosem.

[srodtytul]Nadzieje na porozumienie[/srodtytul]

Rzecznik Gazpromu Siergiej Kuprianow na konferencji po rozmowach premierów stwierdził, że jego szefowie liczą, iż Rosja i Ukraina jeszcze dziś podpiszą porozumienie. Dodał, że na ukończeniu są prace nad powołaniem międzynarodowego konsorcjum gazowego.

Oficjalną propozycją Kremla jest stworzenie konsorcjum, które kupowałoby u Gazpromu gaz technologiczny, niezbędny do płynnego tranzytu rosyjskiego gazu do Europy, a którego brak, stanowi dziś podstawową przeszkodę w uruchomieniu przesyłów do Europy. Ukraina domaga się dostarczenia gazu od Rosji. Ta odmawia, twierdząc, że Ukraińcy skradli dostatecznie dużo rosyjskiego gazu, by samym zabezpieczyć obecność gazu technologicznego w rurach.

Według wicepremiera Jurija Sieczina zainteresowanie wejściem do takiego konsorcjum wyraziły największe firmy branżowe Europy, m.in. niemiecki Rhurgas (tradycyjny partner Gazpromu), Win Gas i EON, włoski ENI (też ma interesy w Rosji), francuski Gas de France, a także austriacki OMV i holenderski Gas Terra.

[srodtytul]Bojkot rozmów[/srodtytul]

Podobnie jak piątkowy kontra szczyt w Kijowie, organizowany przez prezydenta Ukrainy, tak i ten w Moskwie [link=http://www.rp.pl/artykul/244937,249704_Europa_bojkotuje_szczyt_gazowy_w_Moskwie.html]został zbojkotowany[/link] przez wiele zaproszonych krajów. Europa daje wyraźnie do zrozumienia, że czas biernego oczekiwania na ukraińsko-rosyjskie porozumienie się kończy.

Obok premierów Rosji i Ukrainy w dzisiejszych rozmowach uczestniczyli: prezydent Armenii, minister przemysłu Czech, unijny komisarz ds. energetyki, ministrowie energetyki pięciu państw.

[ramka][b]Putin przed szczytem:[/b]

Jesteśmy gotowi natychmiast przejść na cywilizowane systemy rozliczeń - niech oni płacą nam europejskie ceny według europejskiej formuły, a my zapłacimy im europejskie ceny za tranzyt.

Wyjaśnił, że zgodnie z umową z Ukrainą, Rosja płaci 1,6 dol., za tranzyt 1000 m3 gazu na 100 km, podczas gdy średnia europejska cena to 3,04 dol.. Według wyliczeń strony rosyjskiej europejska cena dla Ukrainy wynosi więc 450 dol/1000 m3. Putin przyznał, że do końca 2009 r rosyjski gaz wyraźnie potanieje. Jego cena związana jest z ceną ropy, ale ustalana z opóźnieniem półrocznym. Dopiero więc w połowie tego roku ceny na gaz spadną.

Putin przyznał, że gazowa wojna przynosi Rosji straty. - Ale nie mamy wyboru, bo od 15 lat ta sytuacja się powtarza. Od stycznia każdego roku próbujemy się dogadać w sprawie tranzytu, a partnerzy próbują odejść od realnych rozmów; w koncu loku zaczyna się lekka histeria, która prowadzi do szantażu - wyjaśnił. [/ramka]

[ramka][b]Tymoszenko przed wizytą w Moskwie:[/b]

Julia Tymoszenko publicznie ogłosiła ukraińskie warunki osiągnięcia porozumienia: usunięcie wszelkich pośredników z wzajemnych rozliczeń; bezpośrednie kontakty Gazpromu i Naftogazu; i co najważniejsze: wzajemnie dogodne ceny za gaz i tranzyt.

Podkreśliła, że po podpisaniu porozumienia „cały rosyjski gaz, przeznaczony dla Europy, zostanie Europie oddany”. [/ramka]

Akredytywa ma gwarantować interesy Rosji, dopóki strony nie podpiszą nowej umowy na dostawy rosyjskiego gazu na Ukrainę, bo zdaniem rosyjskiego prezydenta jest to „oddzielny temat”.

- To prosta przyjęta w dużych kontraktach forma zabezpieczenia interesów dostawcy. Akredytywę ustanowiłby ukraiński rząd w jednym z największych europejskich banków. Podstawą do jej otwarcia będzie oświadczenie dostawcy (tj. Gazpromu - przyp. red.), potwierdzone przez obserwatorów m.in. z Unii, o bez sankcyjnym obrocie gazem - wyjaśnił prezydent Miedwiediew i dodał:

Pozostało 88% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy