Euro wymaga przygotowań

Bezpośrednio przed oraz po wprowadzeniu jednolitej europejskiej waluty mogą wystąpić procesy, które oznaczają koszty dla gospodarki

Aktualizacja: 21.09.2009 17:02 Publikacja: 28.04.2009 01:45

Euro wymaga przygotowań

Foto: Rzeczpospolita

Red

[link=http://www.rp.pl/temat/84416_Euro_w_Polsce.html]Rapoort: Euro w Polsce[/link]

Wśród nich wyróżnić należy zagrożenia związane z koniecznością wypełnienia kryteriów konwergencji, a także tzw. efekty cenowe. Ponadto niezbędne będzie podjęcie określonych działań w celu wprowadzenia euro do obiegu, które również mogą powodować koszty dla różnych grup podmiotów.

[srodtytul]Zagrożenia pozostają[/srodtytul]

Wypełnienie kryterium kursowego polega na stabilizacji kursu walutowego wokół parytetu (kursu) centralnego wewnątrz pasma wahań o szerokości +/-15 proc. Parytet centralny wyznaczany jest przed wejściem do ERM2 w drodze negocjacji. Powinien on w możliwie dużym stopniu odzwierciedlać poziom kursu równowagi wynikający ze zmiennych fundamentalnych, jednak w praktyce nie może znacząco odbiegać od bieżącego kursu rynkowego.

Warto przy tym podkreślić, że na wejście kraju do ERM2 muszą wyrazić zgodę wszyscy członkowie strefy euro. Dzieje się tak, ponieważ usztywnienie kursu walutowego przez jeden z krajów może wywierać istotny wpływ na konkurencyjność gospodarek w wymiarze międzynarodowym. Ponadto zgoda Europejskiego Banku Centralnego na wejście kraju do ERM2 pociąga za sobą przyjęcie przezeń współodpowiedzialności za wypełnienie kryterium kursowego – dostęp do krótkoterminowych linii kredytowych, jaki uzyskują kraje przebywające w ERM2, jest jednym z jej przejawów.

Aby wypełnienie kryterium zyskało pozytywną ocenę, nie może być „poważnych napięć” na rynku walutowym w czasie pobytu w ERM2. Należy jednak podkreślić, że przejrzystość kryterium jest ograniczona ze względu na brak obiektywnej miary „poważnych napięć”. Co więcej, Komisja Europejska i EBC wykazują asymetrię w jego ocenie, w większym stopniu tolerując aprecjację niż deprecjację względem parytetu. Dopuszcza to możliwość rewaluacji kursu centralnego, przy wykluczeniu jednostronnej dewaluacji.

Ustalenie parytetu na niewłaściwym poziomie tworzy ryzyko presji na jego zmianę, co może zagrażać wypełnieniu kryterium. Kurs centralny na zbyt niskim poziomie może wywoływać oczekiwania rewaluacji parytetu i przyczyniać się do napływu kapitału spekulacyjnego, ustalenie zaś kursu na przewartościowanym poziomie może prowadzić do wzrostu deficytu na rachunku obrotów bieżących i presji na osłabienie waluty lub dewaluację kursu centralnego. Koszt i trudność dostosowania są wyższe w przypadku kursu przewartościowanego, toteż rekomenduje się ustalanie go raczej na zbyt niskim niż zbyt wysokim poziomie.

Pełniejsza integracja rynku polskiego z rynkiem europejskim sprzyja postrzeganiu złotego jako waluty silnie powiązanej z euro, co może ograniczać występowanie efektu zarażania. Jednak do momentu przyjęcia euro Polska może być narażona na zwiększone wahania kursu walutowego w wyniku zawirowań na rynkach finansowych, szczególnie silnych w ostatnich miesiącach. Dopóki źródłem zmienności nie jest zmiana fundamentów, można oczekiwać, że wahania mają charakter przejściowy i nie będą zakwalifikowane jako „poważne napięcia” na rynku walutowym.

Członkostwo w ERM2 może sprzyjać stabilizacji kursowej, jeżeli stanowi dla uczestników rynku wyraźny sygnał gotowości do przyjęcia euro i zdolności do wypełnienia wszystkich kryteriów konwergencji. Wówczas parytet centralny – jako wiarygodny punkt odniesienia dla kursu konwersji (czyli kursu, po jakim waluta krajowa wymieniana jest na euro, ustalanego na mniej więcej pół roku przed wprowadzeniem euro) – może pełnić funkcję kotwicy nominalnej. Ze względu na podwyższone ryzyko związane z pobytem w ERM2 powinien on być możliwie krótki.

Wypełnienie kryterium inflacyjnego polega na utrzymywaniu stopy inflacji na poziomie nieprzekraczającym wartości referencyjnej w okresie roku przed sporządzeniem raportów o konwergencji. Ponieważ poziom wartości referencyjnej zależy od stóp inflacji w innych państwach członkowskich UE, wypełnienie tego kryterium może być szczególnie trudne i w pewnych przypadkach może wymagać wykorzystania narzędzi polityki pieniężnej oraz fiskalnej w celu przejściowego obniżenia presji inflacyjnej. Ewentualna konieczność zacieśnienia polityki pieniężnej mogłaby się wiązać z krótkookresowym spadkiem tempa wzrostu gospodarczego. Siła wpływu polityki dezinflacyjnej jest przy tym różna w różnych krajach.

Uwarunkowania polskiej gospodarki mogą łagodzić jej koszty – głównie ze względu na szybsze dostosowania cen niż podaży w krajach o dużych wahaniach popytu oraz większą elastyczność cen w krajach o wyższej stopie inflacji. Konieczność obniżenia i utrzymania stopy inflacji na poziomie niższym od wartości bazowej może skutkować spadkiem średniego tempa wzrostu PKB.

Ewentualne obniżenie dynamiki wzrostu powinno być jednak ograniczone jedynie do krótkiego okresu, a rozmiary kosztów będą zależały m.in. od rodzaju wykorzystywanego narzędzia polityki gospodarczej: relatywnie większy koszt może powodować obniżanie wydatków przez sektor rządowy (impuls wydatkowy), najmniejszy zaś obniżenie podatków pośrednich (impuls VAT). Podwyżka stóp procentowych (impuls monetarny) generuje średni koszt, jednak w żadnym z przypadków wpływ ten nie powinien być znacząco odczuwalny przez społeczeństwo.

W działaniach ukierunkowanych na wypełnienie kryterium inflacyjnego musi być uwzględniona konieczność uzyskania pozytywnej oceny w zakresie kryterium kursowego. Prawdopodobieństwo jednoczesnego wypełnienia obydwu kryteriów w warunkach optymalnie prowadzonej polityki pieniężnej można jednak uznać za relatywnie wysokie, pomimo oczekiwanej w średnim i długim okresie presji aprecjacyjnej.

[srodtytul]Efekty cenowe[/srodtytul]

Wprowadzeniu euro do obiegu gotówkowego w wielu krajach towarzyszyły obawy przed możliwym wzrostem cen związanym z procesem wymiany waluty. Dotyczyły one m.in. ryzyka przeniesienia przez przedsiębiorców kosztów wymiany na konsumentów czy też zaokrąglania w górę cen wyrażonych w euro. Przeprowadzone na potrzeby Raportu NBP badania wskazują jednak, że potencjalna skala efektów cenowych w przypadku Polski będzie niewielka.

Z doświadczeń innych krajów, a także oszacowań dokonanych dla Polski wynika, że koszty wymiany waluty w skali całej gospodarki są relatywnie niskie. W celu oceny potencjalnego wpływu zaokrąglania cen na ich ogólny poziom w gospodarce przeprowadzono w Narodowym Banku Polskim symulacje, których autorzy – Marek Rozkrut, Jarosław Jakubik i Karolina Konopczak – wskazują dla różnych scenariuszy oraz przy różnych założeniach dotyczących poziomu kursu konwersji na niewielką oczekiwaną skalę tego zjawiska.

Potencjalnym zagrożeniem związanym z wymianą walut jest zjawisko tzw. iluzji euro. Ponieważ zastąpienie waluty krajowej przez wspólną walutę europejską powoduje zmianę struktury cen w gospodarce, konsumenci mogą mieć trudności z przyzwyczajeniem się do ich nowych poziomów. Nawyk przeliczania cen wyrażonych w euro na ceny w walucie krajowej, szczególnie silny w okresie bezpośrednio po wymianie walut, może być jedną z przyczyn powstawania „iluzji euro”.

Jak pokazują doświadczenia innych krajów, konsumenci często wykorzystują do porównań przybliżony kurs konwersji (zamiast oficjalnego), a także odnoszą bieżący poziom cen do ich poziomów z odległej przeszłości. Takie obciążenie percepcji struktury i poziomów cen poszczególnych towarów i usług może skutkować obniżeniem postrzeganego ograniczenia budżetowego i własnej siły nabywczej.

To z kolei może się przełożyć na spadek popytu konsumpcyjnego oraz nasilenie żądań płacowych, co może prowadzić do powstawania spirali płacowo-cenowej i faktycznego wzrostu inflacji. Szczególnie istotne znaczenie ma kategoria dóbr często nabywanych o niskiej cenie jednostkowej, kupowanych zwykle za gotówkę: każda zmiana ich cen jest bardzo szybko odnotowywana przez konsumentów, przez co silnie wpływa na percepcję ogólnej dynamiki cen w całej gospodarce.

Nie można wykluczyć, że w przypadku niektórych towarów i usług w okresie bliskim momentu wymiany mogą mieć miejsce nadużycia cenowe, tj. wzrost cen wykorzystujący dezorientację konsumentów. Doświadczenia krajów strefy euro oraz przeprowadzone przez Karolinę Konopczak i Marka Rozkruta na potrzeby raportu NBP badania wskazują jednak, że natężenie efektów cenowych wprowadzenia euro może być istotnie ograniczone poprzez zastosowanie odpowiednich rozwiązań instytucjonalnych, w tym polityki rządu i organizacji konsumenckich.

[ramka]Jak pokazują doświadczenia innych krajów,koszty wymiany waluty w skali całej gospodarki są relatywnie niskie

Michał Konopczak, Departament Systemu Finansowego NBP[/ramka]

Wprowadzenie euro wymaga działań przygotowawczych, które mogą generować koszty. Ich precyzyjne oszacowanie nie jest możliwe, ponieważ wiele decyzji dotyczących strategii wprowadzenia euro w Polsce nie zostało jeszcze podjętych – szczególnie istotny może być wybór scenariusza wprowadzenia euro oraz sposób pozyskania banknotów i monet.

Zadania

banku centralnego

Do najważniejszych działań, jakie będzie musiał podjąć bank centralny, należy zaliczyć m.in.: (1) zaopatrzenie w monety i banknoty euro, (2) dostosowanie systemów informatycznych, (3) przygotowanie kampanii informacyjnej na temat euro we współpracy z administracją publiczną, (4) udział w pracach eurosystemu, (5) szkolenia pracowników do nowych zadań, (6) pracę w zwiększonym wymiarze w dniach przed i po wymianie waluty, (6) przechowywanie i niszczenie wycofywanych z obiegu monet i banknotów, (7) dostosowanie systemów płatności.

Do obowiązków administracji publicznej związanych z wprowadzeniem euro będą należały m.in.: (1) nowelizacja aktów prawnych i wydanie nowych regulacji, (2) dostosowanie systemów informatycznych, (3) przygotowanie kampanii informacyjnej na temat euro we współpracy z NBP.

Koszty dla administracji publicznej będą prawdopodobnie najniższe wówczas, gdy zastosowany zostanie scenariusz „Big bang” – wprowadzenie okresu przejściowego może je w sposób istotny zwiększyć. Nadzwyczajnych nakładów może natomiast wymagać dostosowanie systemów informatycznych. Oszczędności może umożliwić takie planowanie działań w tym zakresie, aby zbiegły się one z innymi działaniami modernizacyjnymi.

Gros kosztów wprowadzenia euro dla instytucji finansowych koncentruje się na sektorze bankowym, który jest kluczowym uczestnikiem procesu.

Koszty w związku z wymianą waluty mogą wynikać m.in. z: (1) dostosowania systemów informatycznych, maszyn i urządzeń, (2) przystosowania bankomatów do wydawania euro, (3) pracy w zwiększonym wymiarze, (4) działań logistycznych związanych z wycofywaniem banknotów i monet. Według badania przeprowadzonego na potrzeby raportu NBP przez Sylwestra Kozaka przybliżona wielkość kosztów dostosowań dla sektora bankowego może wynieść 0,14 – 0,26 proc. PKB (w zależności od długości okresu podwójnego obiegu walut). Ponadto banki mogą utracić część dochodów z operacji walutowych, których wielkość szacuje się na ok. 0,18 proc. PKB.

Ważna

kampania informacyjna

Do najważniejszych działań przygotowawczych przedsiębiorstw z sektora niefinansowego można zaliczyć: (1) dostosowanie systemów informatycznych, (2) dostosowanie systemów księgowych, rachunkowych, systemu płac, (3) przygotowanie nowych cenników oraz podawanie cen w złotych i w euro w okresie podwójnej ekspozycji cen, (4) przeszkolenie pracowników w zakresie przyjmowania wpłat w euro czy też zabezpieczeń przed fałszerstwem, (5) dostosowanie sprzętów (sorterów, automatów wrzutowych, wózków sklepowych, parkometrów itp.). Koszty wprowadzenia euro mogą w największym stopniu dotyczyć podmiotów, które dokonują dużej liczby transakcji gotówkowych, a więc przede wszystkim sektora handlu detalicznego.

Przeprowadzenie szerokiej kampanii informacyjnej na temat euro jest niezbędne dla powodzenia procesu. Doświadczenia strefy euro pokazują, że skuteczna kampania umożliwiająca obywatelom zapoznanie się z najważniejszymi aspektami wymiany waluty istotnie usprawnia przebieg przedsięwzięcia, pozwala przezwyciężyć obawy społeczeństwa oraz neutralizować związane z nim zagrożenia. Według zaleceń KE kampania informacyjna powinna się rozpocząć z odpowiednim wyprzedzeniem, aby na każdym etapie przygotowań zapewniać społeczeństwu niezbędne informacje bez konieczności aktywnego poszukiwania informacji ze strony obywateli. Skala i stopień skomplikowania przedsięwzięcia implikuje jego stosunkowo wysokie koszty, istnieje jednak wiele możliwości ich redukcji dzięki odpowiedniemu wykorzystaniu szerokiego spektrum dostępnych technik.

Warto podkreślić, że znaczna część kosztów związanych z wprowadzeniem euro będzie najprawdopodobniej skoncentrowana w krótkim okresie wokół wymiany waluty. Większość z nich ma charakter jednorazowy, a ich rozmiary mogą być ograniczane przy użyciu odpowiednich narzędzi będących w dyspozycji administracji publicznej, organizacji konsumenckich oraz banku centralnego. Należy pamiętać, że im lepiej społeczeństwo oraz gospodarka będą przygotowane do procesu wymiany waluty, tym niższe będą koszty wprowadzenia euro i tym lepiej będzie można wykorzystać związane z tym szanse.

[i]Michał Konopczak zredagował materiał na podstawie „Raportu nt. pełnego uczestnictwa Rzeczypospolitej Polskiej w trzecim etapie Unii Gospodarczej i Walutowej” przygotowanego w Biurze ds. Integracji ze Strefą Euro NBP[/i]

[wyimek]Gros kosztów wprowadzenia euro dla instytucji finansowych koncentruje się na sektorze bankowym[/wyimek]

[link=http://www.rp.pl/temat/84416_Euro_w_Polsce.html]Rapoort: Euro w Polsce[/link]

Wśród nich wyróżnić należy zagrożenia związane z koniecznością wypełnienia kryteriów konwergencji, a także tzw. efekty cenowe. Ponadto niezbędne będzie podjęcie określonych działań w celu wprowadzenia euro do obiegu, które również mogą powodować koszty dla różnych grup podmiotów.

Pozostało 97% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy