[b]Rz: Zaledwie kilka osób w Polsce podejmuje się wyceny starej biżuterii.[/b]
Krystyna Drabińska: Wymaga to połączenia kilku specjalności. Żeby przygotować miarodajną ekspertyzę, trzeba mieć wiedzę o kamieniach i metalach szlachetnych, z dziedziny historii sztuki, a także trzeba znać rynek. Relatywnie łatwo jest określić wartość kamieni, ale w tym przypadku niezbędny jest kontekst historyczny i klasa wyrobu.
[b]Kiedyś kamienie szlifowano inaczej niż dzisiaj. Uważa się, że ich blask nie jest doskonały.[/b]
Generalnie to prawda. Bywa jednak, że dawny szlif odsłania inne zalety kamienia niż dzisiejszy. Kiedyś szlifierze dysponowali prostymi narzędziami, a siłą roboczą napędzającą maszyny był koń lub wół chodzący w kieracie.
Nawet w królewskich skarbcach znajdują się przedmioty, które wydają się mało finezyjne. Ozdobione są kamieniami, klasyfikowanymi dziś jako półszlachetne, lub perłami, które wówczas były bardzo cenne.