Ograniczenie polskim firmom praw do emitowania dwutlenku węgla było nadużyciem kompetencji Komisji Europejskiej. Tak orzekł wczoraj unijny Sąd Pierwszej Instancji w Luksemburgu. Według niego Bruksela nie powinna kwestionować danych przekazanych przez polski rząd i ograniczyć prawa do emisji CO[sub]2[/sub] dla przedsiębiorstw o ponad jedną czwartą. To poważna porażka Komisji i jednocześnie pierwsza wygrana Polski w sporach z Unią.
[wyimek]838 firm ma w Polsce ograniczenia praw do emisji dwutlenku węgla [/wyimek]
Skargę na zbyt niskie limity emisji CO[sub]2[/sub] złożył dwa lata temu rząd Jarosława Kaczyńskiego. – Komisja Europejska naruszyła procedury w przyznawaniu limitów emisji. Teraz polski przemysł może odetchnąć – cieszy się prof. Jan Szyszko, który w 2007 r. był ministrem środowiska.
– Jeśli ma się mocne argumenty, warto wybrać drogę sądową. Wniosek polskiego rządu poparły firmy prywatne i ich skargi pomogły wygrać – mówi Przemysław Rosiak z KPMG Dobkowski, doradca Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej w sporze z Brukselą.
Rząd się starał, aby nasze firmy mogły w latach 2008 – 2012 wyemitować do atmosfery do 284 mln ton CO[sub]2[/sub]. Ale Bruksela podważyła dane dotyczące m.in. tempa wzrostu polskiego PKB i obcięła limit do 208,5 mln ton. Różnica w przydziałach jest warta – według obecnych cen uprawnień – 1 mld euro.