Szefowie obu firm podpisali w Płocku porozumienie o współpracy i wymianie informacji.
To pierwsze tego typu porozumienie, o tyle ważne, że PERN odpowiada za stan polskiego odcinka ropociągu tranzytowego „Przyjaźń”, Transnieft tłoczy ropę do całego systemu tych rurociągów w Rosji. Wymiana informacji, zwłaszcza o stanie rurociągów, ma bardzo duże znaczenie. Tym bardziej, że w przypadku awarii transport ropy zostaje ograniczony lub wstrzymany, a skutki są kosztowne. (Przekonała się o tym należąca do PKN Orlen rafineria w Możejkach na Litwie – koncern Transnieft od 2006 r. nie naprawił awarii ropociągu zaopatrującego ją i zakład importuje droższą ropę drogą morką.).
[wyimek]42 mln ton ropy przepompował w 2008 roku PERN polskim odcinkiem „Przyjaźni”[/wyimek]
„Przyjaźń” to główne źródło zaopatrzenia polskich rafinerii w Gdańsku i w Płocku. Przy okazji podpisania umowy wiceprezes Transnieftu, Michaił Barkow zapewniał, że jego firma nie zamierza ograniczać eksportu ropy do Polski. Stwierdził też, ze nowe inwestycje koncernu czyli gigantyczny ropociąg ze Wschodniej Syberii nad Pacyfik oraz tzw. BTS 2 – do portu w Primorsku (Zatoka Fińska) nie jest wymierzony przeciwko jakiemukolwiek krajowi. Choć za kilka lat będą to nowe drogi eksportu rosyjskiego surowca. – To udoskonalenie rosyjskiego systemu rurociągów – mówił wiceprezes Barkow. - Projekty te nie wyrządzą „żadnych szkód” odbiorcom w Europie Zachodniej.
PERN i Transnieft zamierzają powołać grupę roboczą, która będzie regularnie się spotykać. Umowa ma obowiązywać trzy lata, ale automatycznie można będzie ją przedłużyć. Zdaniem szefa PERN Roberta Soszyńskiego dzięki umowie uda się rozszerzyć współpracę z koncernem Transnieft, która dotąd dotyczyła głównie kwestii technicznych.