Od 1 grudnia zmianie ulega cennik usług internetowych narodowego operatora. Pośród takich zmian, jak zniesienie opłaty za uszkodzenie modemów babybox i livebox, znalazła się również nowa opłata za utrzymanie linii telefonicznej.
TP wprowadziła tą usługę w efekcie nierównego boju z Urzędem Komunikacji Elektronicznej. W 2006 r. UKE stwierdził, że TP nie ma prawa zmuszać klientów zainteresowanych tylko usługami dostępu do Internetu do abonowania również planów telefonicznych (nałożył karę w wysokości 100 mln zł). TP argumentowała natomiast, że plan telefoniczny pokrywa koszt utrzymania linii, bez czego usługa dostępowa nie jest rentowna. TP zniosła więc powiązanie usług telefonicznych i dostępowych, wprowadzając opłatę za utrzymanie linii telefonicznej (zakwestionowaną od razu przez UKE). Wysokość opłaty ustalona została jednak na poziomie tylko o 5-6 zł niższym, niż podstawowy plan telefoniczny TP (standardowy).
- Liczymy, że obniżka ceny za utrzymanie linii spowoduje, że oferta Neostrady będzie się lepiej sprzedawała. Zwłaszcza, że w połączeniu usługami telewizyjnymi oraz telefonią VoIP znacznie zyskała na atrakcyjności - mówi Wojciech Jabczyński, rzecznik TP. Nie chce on zdradzić, ile dokładnie wynosi liczba klientów, którzy zdecydowali się wnosić opłatę za utrzymanie linii zamiast abonamentu telefonicznego. Według naszych informacji, to kilkadziesiąt tysięcy osób.