Czeski koncern energetyczny nie błyszczał wprawdzie w trakcie piątkowej sesji na GPW – jego kurs wzrósł tylko o 0,5 proc. – ale jest niewątpliwie spółką, która w ostatnich tygodniach zwraca uwagę inwestorów. Cena papierów CEZ rośnie systematycznie od tegorocznego dołka z końca lutego. Akcje koncernu kosztowały wtedy 130 zł. Ich kurs wzrósł do piątku o blisko 10 proc.
Atrakcyjności CEZ wydają się dodawać zbliżające się... wybory parlamentarne w Czechach. 30 maja najwięcej głosów zgarnąć mogą socjaldemokraci. Gdyby tak się stało, utworzyliby zapewne rząd koalicyjny z partią komunistyczną. Oba te ugrupowania chcą, by kontrolowany w dwóch trzecich przez państwo koncern energetyczny wypłacił dodatkową dywidendę z zeszłorocznego, rekordowego zysku, który sięgnął 51,9 mld koron (8,1 mld zł). Na wypłatę dla akcjonariuszy mogło wtedy być przeznaczone nawet 80 proc. zarobku (zarząd proponuje, by było to 55 proc).
—bam