Początek sesji na europejskich rynkach upłynął pod znakiem Grecji. W poniedziałek agencja ratingowa Moody's obniżyła ocenę obligacji tamtejszego rządu z A3 do śmieciowego poziomu Ba1. Analitycy agencji uznali, że pakiet ratunkowy może Grecji paradoksalnie zaszkodzić. Mając możliwość skorzystania z unijnych pieniędzy straci ona motywację do zmniejszenia deficytu i spłacania długów.
Jeszcze w poniedziałek ta wiadomość pociągnęła w dół akcje na Wall Street. W efekcie dwa z trzech głównych indeksów skończyły dzień pod kreską. Europejskich inwestorów rating Grecji także zmartwił, choć nie zaszokował. Brytyjski FTSE 100 po otwarciu spadł o 0,74 proc., francuski CAC 40 o 0,56 proc., niemiecki DAX o 0,37. Na tle indeksów zachodnioeuropejskich słabiej wypadł WIG20, który na otwarciu spadł o 1,49 proc. WIG tracił już tylko 0,26 proc.
Na początku notowań warszawskie indeksy próbowały odrabiać straty. WIG zdołał wychylić się nawet ponad kreskę, gdy inwestorów zaskoczył wynik niemieckiego indeksu ZEW, czyli wskaźnik wyprzedzający koniunktury. Wyniósł on 28,7 punktu, podczas gdy analitycy spodziewali się 42 punktów. Po chwilowym zawahaniu inwestorzy powrócili do zakupów, choć po południu ich zdecydowanie entuzjazm opadł. Otwarcie nowojorskiej giełdy na plusach nie zrobiło na nich wrażenia. WIG zdołał zakończyć dzień na 0,11 proc. plusie, mniejszym niż giełdy europejski, ale już WIG20 stracił do poniedziałkowego zamknięcia 0,81 proc.
Z dużych spółek najwięcej stracił TVN (-2,65 proc.). To skutek sprzedaży przez JP Morgan ośmiu milionów akcji spółki należących do zmarłego Jana Wejcherta. 1,93 proc. stracił także Polsat Cyfrowy, druga spółka medialna w WIG 20, pomimo dobrych prognoz PricewaterhouseCoopers dotyczących rynku reklamy telewizyjnej. Największe wzrosty zanotowały akcje TPSA (1,77 proc.) i KGHM (1,16 proc.), choć po raz pierwszy notowane były bez prawa do dywidendy (w wysokości odpowiednio 1,5 i 3 zł za akcję).