Inwestorzy w piątek najwyraźniej nie mieli ani chęci, ani zapału, żeby handlować akcjami. Wakacyjno-senna atmosfera panowała również na innych parkietach europejskich. Na rynku brakowało czynników, które mogłyby pchnąć graczy do kupowania lub sprzedawania akcji.
Jedyna informacja makroekonomiczna, która trafiła w piątek na rynek (i to dopiero o godz. 16), dotyczyła zapasów hurtowników w Stanach Zjednoczonych. Wskaźnik okazał się niewiele lepszy od oczekiwań analityków (zapasy wzrosły o 0,5 proc. wobec prognozowanych 0,4 proc.). Pomógł jednak giełdzie amerykańskiej (ostatecznie indeksy w USA zyskały po ok.0,6-1 proc.), a pośrednio także warszawskiej.
Indeksy na polskiej giełdzie, które przez większą część dnia symbolicznie traciły na wartości, dzięki krótkim, ale dynamicznym zwyżkom tuż przed zamknięciem wyszły na plus. WIG zakończył dzień 0,04-proc. zyskiem. Na koniec notowań osiągnął 40392 pkt. Indeks największych spółek poszedł w górę o 0,19 proc., do 2333 pkt. Obroty na całym rynku sięgnęły zaledwie 767 mln zł, co potwierdza wakacyjne nastroje. W czwartek były prawie dwa razy większe.
Z braku cenotwórczych informacji z dużych firm uwaga graczy przeniosła się na spółki spoza WIG20. Dużym zainteresowaniem, po kilku dniach przerwy, cieszyły się akcje Karenu i Komputronika. Podrożały odpowiednio o 11,1 i 12,6 proc. Inwestorzy kupują papiery dystrybutorów pod mocno już ograną informację, że Karen pozyska inwestora z Ameryki. Kto nim będzie, ma się wyjaśnić w połowie miesiąca.
Sporym popytem (wzrost o 6,5 proc.) cieszyły się też papiery Atremu po pozytywnej rekomendacji DM BZ WBK. W gronie najbardziej przecenionych firm pierwsze miejsce zajął PolRest (-8,7 proc.), który nie ma już szans na uniknięcie bankructwa. Bez zmian zakończyły dzień akcje Techmeksu (1,25 zł). W trakcie sesji spółka podała, że zmarł jej prezes i założyciel Jacek Studencki.